Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 9 stycznia 2012

złodziejskie podatki

Minister ds. biznesu i innowacyjności Vince Cable przedstawi wkrótce wyniki konsultacji na temat zarobków szefów spółek i możliwości ich ograniczenia przez akcjonariuszy.
Sprawa wysokich wynagrodzeń budzi niezadowolenie społeczne w okresie cięć wydatków rządowych, tym bardziej że największe firmy szczodrze opłacające dyrektorów stosują rozmaite kruczki, by zapłacić jak najmniejszy podatek. Tolerowanie astronomicznych zarobków dyrektorskich przy równoczesnym wymaganiu wyrzeczeń od innych naraża konserwatystów na zarzut stosowania podwójnej miary.
Niedawny raport ujawnił, że zarobki dyrektorów stu największych korporacji notowanych na londyńskiej giełdzie w ramach elitarnego indeksu FTSE-100 w 2010 roku wzrosły średnio o 49 proc., podczas gdy średnia wzrostu płac w całym kraju w tym samym czasie sięgnęła 3,2 proc. Ośrodek badawczy Data Services ocenił, że średnia zarobków dyrektorów wykonawczych FTSE-100 wynosi 2,6 mln funtów rocznie.

Komentarz:
 Ciekawe jest kojarzenie podatków ze złodziejstwem 
Okazuje się, że podatki od najbogatszych 
-to czyste złodziejstwo, 

natomiast podwyżki: benzyna,czynsze, woda, elektryczność i podatki kryzysowe (wynikające z dokręcania śruby i wyzbywania się państwa ze swoich obowiązków i przerzucania ich na władze lokalne bez idących w ślad za nimi pieniędzy) 
-to ekonomiczna konieczność!

1 komentarz:

kształt rzeczywistości pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.