Janek przeczytałem list do Ciebie Patrycji, a ona stwierdziła,że nie odpowiedziałem na Twoje pytanie. Oto list do niej:
-Odpowiedziałem jednym zdaniem :
"... informacja nie ginie. A czymże ja jestem jak nie zbiorem informacji... moja fizyczność to tylko wehikuł dla niej.... ."
-To rzeczywiście skromne potraktowanie tematu.
Ale kochanie po Twojej uwadze zrobiło mi się na chwile smutno, bo zgoda, będziesz żył wiecznie jako informacja , ale co z ciałem.
Jest taki program naukowy w TV "od destrukcji do konstrukcji. Tam pokazują,że wszystko co się zużyje można ponownie wykorzystać ale wcześniej trzeba to rozdrobnić , wyodrębnić, sprowadzić do poziomu, z którego wszystko co materialne , także nasze ciała powstaje -jest to poziom pierwiastków
Język naszego materialnego świata to tablica Mendelejewa.
A więc gdy w proch się obrócę, to z niego powstaną kwiatki, papużki , tygrysy i inni ludzie. Znowu będzie wesoło!
Jako informacja całego życia jestem nieśmiertelny, ale jednak coś się kończy --pragnienia.
Pragnień już nie będzie.
Ale tak jak nie nosze okularów , bo bym je ciągle gubił, tak mam w sobie ciągle bijące źródło przyjemności, której większość śmiertelników nie ma
potrzebę rozumienia i znajdowania rozwiązań na potrzeby zmieniającej się rzeczywistości.
Ale jak długo można w to się bawić. Dopóki można i tyle.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz