Szukaj na tym blogu

czwartek, 8 lutego 2018

To dobra religia


-zgoda jest  to bliższe Spinozy: "...poznajemy  Boga samego w sobie, nie zaś Boga jako działającego na zewnątrz”

ale dla mnie najważniejsze jest, że ten rodzaj religii (tak to traktuję,  jako kwestie wiary, a nie filozofii , domniemam, że potrafisz to rozróżnić) ,

-wiary upodmiotowującej  człowieka.

-I to, że  odkrycie: 

"Bóg stworzył wszechświat " , to pytanie źle postawione. 

Od lat wierzyłem, że jestem częścią  wszechświata, a naukowe twierdzenie -informacja nie ginie-  było tworzywem tej wiary.

Natomiast  sformalizowanie wiary spowodowało zadane mi pytanie: " jak sobie wyobrażasz śmierć jako człowiek niewierzący"

Może jest tak dlatego, od kilkudziesięciu lat  jestem głęboko zanurzony w teksty, i obrazy dotyczące  fizyki i astrofizyki-  która jak żadna inna nauka przynosi  co chwila jakieś sensacyjne odkrycia. 
Wszechświat, którego jesteśmy częścią
żyje nieprawdopodobnie bujnym życiem, wypróbowuje  ciągle nowe alternatywy rzeczywistości i  charakteryzuje go powiązanie naszej małej skali z tą największą. 

-Mamy do czynienia ze spekulacja filozoficzną, ale dla mnie jest to kwestia wiary, optymistycznego podejście do życia.

-... czy staniesz się wyznawcą tej religii?

To dobre, twórcze i podmiotowe,ustawienie siebie wobec życia i śmierci.

i  nie musisz nic dawać na tacę!

Brak komentarzy: