Szukaj na tym blogu

piątek, 9 lutego 2018

Jestem produktem umierających gwiazd i ewolucji biologicznej jako niepoliczalnej krotności łańcucha życia w którym Wszechświat wypróbowuje swoje niezliczone alternatywy zaistnienia. Nie wiem więc czy to można nazwać przedmiotem wiary, poezją, intuicją, czy zachwytem... i czy to ma coś wspólnego z religią.


Brak komentarzy: