Ich olbrzymie, kilkudziesięciometrowe wysięgniki majestatycznie przesuwają się nad polami, a równocześnie są w stanie zlokalizować niemal każdą roślinkę i indywidualnie ją obsłużyć - podlewając, nawożąc. To właśnie jest IoT i cyfrowa transformacja.
Czujniki monitorują wzrost roślin, drony latające nad polem badają temperaturę i wilgotność gleby, a system wybiera najbardziej optymalny moment zbiorów, uwzględniając ceny na giełdach i dostarcza informacji, czy opłaca się sprzedać plony już teraz. Kilka lat temu byłoby to niewyobrażalne, a rolnicy słuchaliby tego jak bajek.
Czujniki monitorują wzrost roślin, drony latające nad polem badają temperaturę i wilgotność gleby, a system wybiera najbardziej optymalny moment zbiorów, uwzględniając ceny na giełdach i dostarcza informacji, czy opłaca się sprzedać plony już teraz. Kilka lat temu byłoby to niewyobrażalne, a rolnicy słuchaliby tego jak bajek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz