A nie jest to łatwe, bo tzw. call signs, czyli znaki wywoławcze, jakimi wywołują nas kontrolerzy ruchu lotniczego, różnią się często tylko jedną cyfrą, a "LOT" brzmi czasami w słuchawkach podobnie do "Aeroflot". Dopiero gdy się do tego przyzwyczaiłam, mogłam swobodniej rozmawiać z kapitanem i poczuć się pewniej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz