Zadziwia mnie infantylizm polityczny tutejszych komentatorów, którzy zapominają, że państwa toczą między sobą brutalną realpolitik, gdzie każdy argument jest dobry, jeżeli poprawia naszą sytuację lub pogrąża przeciwnika. Gra koniec końców toczy się o pieniądze, czyli nie ma tu sentymentów. Niemcy przez ostatnie 25 lat przywykły, że Polska jest państewkiem klienckim, z którym się liczyć nie trzeba. Bez oglądania się nas lansowali swoje mniej lub bardziej szalone pomysły, tak w zakresie polityki wobec Rosji, migrantów, jak i np. OZE. Teraz są oburzeni, bo Polska śmie zajmować samodzielne stanowisko. W tej grze polsko-niemieckiej jednym z polskich atutów jest walka o pamięć o nazistowskiej przeszłości Niemiec. Nie może tu być przedawnienia, ani taryfy ulgowej. inaczej sami pozbawiamy się najpoważniejszych argumentów w dyskusji o wyższości moralnej. Bez tego, Niemcy i cały Zachód, bez oporów odwoływać się będą do odwiecznych, antypolskich stereotypów, o polskiej ciemnocie, tępocie, zacofaniu, prześladowaniu mniejszości. Niemcy robią wszystko, aby przekonać świat, że Hitler był Austriakiem, Beethoven Niemcem, obozy były polskie, a Niemcy ofiarą IIWŚ. Teraz Polska ma o tyle lepszą pozycję, że USA ustami Trumpa zadeklarowały przyjęcie polskiej wizji historii za własną. USA mają bowiem zamiar dać Rosji solidnie po łapach, a podejrzewają Niemcy o prorosyjskie resentymenty i chęć odbudowy niemieckiego imperium. W tej sytuacji Polska może korzystają ze wsparcia USA wybić się na niezależności polityczną i wokół siebie zbudować sojusz państw wschodnioeuropejskich. Oczywiście, tylko USA są w stanie zmusić inne państwa do uznania tu wiodącej roli Polski. To zaś narusza niemieckie przywództwo, więc spuszczona została ujadająca, antypolska sfora. Niemcy mają swój interes w zakłamaniu historii, a sekundują im dzielnie polscy pożyteczni idioci, którzy bez końca rozpamiętują np. każdy przypadek zabójstwa Żyda, czy Ukraińca przez Polaka w czasie IIWŚ, a oburzają się, gdy ktoś inny pisze o setkach tysięcy obywateli polskich wymordowanych przez Ukraińców, czy milionów przez Niemcy. Dzięki temu w świat idzie przekaz, że Polacy mordowali, Niemcy mordowali, ale to Polacy od wieków byli zacofani, a Niemcy tolerancyjni i światli, więc to Polacy są narodem zbrodniarzy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz