Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 7 sierpnia 2017

Dorn....

I to jest dla mnie wielka zagadka. Odtwarza się na naszych oczach Europa karolińska, a z racji położenia najbardziej zainteresowani tym, żeby ona miała doczepkę wschodnią w postaci Polski, są znowu Niemcy. To jest niby oczywiste – i można by na to różnie zareagować, prowadzić taką czy inną grę. Tyle że ja nie widzę tu gry, nie widzę sensu w tym, co robi ośrodek władzy. Przecież najbardziej prawdopodobne jest to, że po kolejnym wsadzeniu kija w szprychy usłyszymy od Europy karolińskiej, a powiedzą to Francuzi, a nie Niemcy: jak nie to nie. Skoro wy po raz kolejny wsadzacie kij w szprychy wózka, którym chcielibyśmy się wozić razem z wami, to wyciągamy konsekwencje: od dziś omijamy was szerokim łukiem, nie będziecie mieli okazji nam bruździć.

Brak komentarzy: