1. w oparciu o fizykę kwantową
-W dostępnej naszemu doświadczeniu rzeczywistości wszystko ma swoja przyczynę.
Stąd tak silna potrzeba wytłumaczenia sobie: "skąd się to wszystko wzięło"?
Wszystko z czym się stykamy ma swoją przyczynę,
a więc szukamy tej pierwszej.
Ale
nasza przyczynowa rzeczywistość nie byłaby możliwa , gdyby nie została oparta
na mocnym fundamencie rzeczywistości kwantowej,
a w niej
na przyczynowość nie ma miejsca i rzeczą zwykłą jest to,
że coś powstaje z niczego.
Dowód nr. 2.
-w oparciu o teorię względności
i założenie, że nasz świat powstał w wyniku wielkiego wybuchu.
TW twierdzi,ze przestrzeń i czas są ze sobą nierozerwalnie połączone.
Nie może istnieć przestrzeń bez czasu, a czas bez przestrzeni.
Kosmos usiany gwiazdami, którego jesteśmy drobną częścią powstał około 14 miliardów lat temu
z nieskończenie małej kwantowej osobliwości i ewoluował w rzeczywistość, którą doświadczamy.
Gdy powstawała przestrzeń powstawał powiązany z nią czas.
Gdy wiec nie było przestrzeni nie było czasu (tyle teoria względności).
A żadna przyczyna nie może istnieć poza czasem.
Ten drugi dowód osłabiają fizyczne spekulacje o nieustającym powstaniu i umieraniu
światów, ale tu przechodzimy z powrotem na teren fizyki kwantowej.
Więc dowód pierwszy ma zdecydowana przewagę nad drugim.
Jeden z tych dowodów- nie pamiętam który -jest autorstwa Hawkinga
Uważam, że najlepszy jest mój dowód
nie wprost (mojej ulubionej metody dowodzenia)
Zakładam, że Bóg istnieje.
Nie mam z nim bezpośredniego kontaktu,
tylko z pośrednictwem religii np. katolicyzmu i Mahometanizmu
więc fakt istnienia Boga
sprowadza się do wiary
ale nie w Boga tylko w ludzi,..... którzy głoszą jego wiarę.
Od ludzi wymagam jednak dowodu, który by potwierdzał prawdziwość ich słów.
Ponieważ żadnej z religii nie udało się tych dowodów przedstawić więc
z tego czy Bóg istnieje, czy nie
nic dla mnie nie wynika.
.
-W dostępnej naszemu doświadczeniu rzeczywistości wszystko ma swoja przyczynę.
Stąd tak silna potrzeba wytłumaczenia sobie: "skąd się to wszystko wzięło"?
Wszystko z czym się stykamy ma swoją przyczynę,
a więc szukamy tej pierwszej.
Ale
nasza przyczynowa rzeczywistość nie byłaby możliwa , gdyby nie została oparta
na mocnym fundamencie rzeczywistości kwantowej,
a w niej
na przyczynowość nie ma miejsca i rzeczą zwykłą jest to,
że coś powstaje z niczego.
Dowód nr. 2.
-w oparciu o teorię względności
i założenie, że nasz świat powstał w wyniku wielkiego wybuchu.
TW twierdzi,ze przestrzeń i czas są ze sobą nierozerwalnie połączone.
Nie może istnieć przestrzeń bez czasu, a czas bez przestrzeni.
Kosmos usiany gwiazdami, którego jesteśmy drobną częścią powstał około 14 miliardów lat temu
z nieskończenie małej kwantowej osobliwości i ewoluował w rzeczywistość, którą doświadczamy.
Gdy powstawała przestrzeń powstawał powiązany z nią czas.
Gdy wiec nie było przestrzeni nie było czasu (tyle teoria względności).
A żadna przyczyna nie może istnieć poza czasem.
Ten drugi dowód osłabiają fizyczne spekulacje o nieustającym powstaniu i umieraniu
światów, ale tu przechodzimy z powrotem na teren fizyki kwantowej.
Więc dowód pierwszy ma zdecydowana przewagę nad drugim.
Jeden z tych dowodów- nie pamiętam który -jest autorstwa Hawkinga
Uważam, że najlepszy jest mój dowód
nie wprost (mojej ulubionej metody dowodzenia)
Zakładam, że Bóg istnieje.
Nie mam z nim bezpośredniego kontaktu,
tylko z pośrednictwem religii np. katolicyzmu i Mahometanizmu
więc fakt istnienia Boga
sprowadza się do wiary
ale nie w Boga tylko w ludzi,..... którzy głoszą jego wiarę.
Od ludzi wymagam jednak dowodu, który by potwierdzał prawdziwość ich słów.
Ponieważ żadnej z religii nie udało się tych dowodów przedstawić więc
z tego czy Bóg istnieje, czy nie
nic dla mnie nie wynika.
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz