Jarosław Kaczyński, mały wzrostem, jest ....w kilku aspektach wielki.
Wielki manipulator.
Sposób w jaki manipuluje zależnymi od siebie ludźmi; posłuszeństwo jakie osiąga,
są godne podziwu z uwagi na skuteczność.
Otacza się inteligentnymi łajdakami, którzy są materiałem podatnym dla dowolnej manipulacji.
To nic nowego, już Juliusz Cezar wiedział, że
otoczenie się ludźmi, którzy są gotowi
dla kariery i korzyści na każde świństwo zapewni pełną, i niezawodną lojalność.
Jednak
Juliusz Cezar miał dalekosiężne cele państwowe, dla realizacji których potrzebna mu była absolutna władza.
Nie znam żadnych powodów dla których Jarosławowi Kaczyńskiemu potrzebna jest pełnia władzy.
-Poza przyjemnością sprawowania przez niego władzy -dla władzy.
Napoleon nie tylko wyróżnił się na polach bitew ale także jako prawodawca budujący nowoczesne instytucje państwowe.
Jarosław Kaczyński instytucje państwowe traktuje instrumentalnie.
- Dobre są tylko wtedy,
gdy są mu podporządkowane i posłuszne
-tak jak ludzie, którymi się otacza.
Nie interesuje go gospodarka i sposób dystrybuowania wypracowanych dochodów.
Państwowe instytucje jeśli nie są mu całkowicie podporządkowane
lekceważy i niszczy ich podmiotowość.
Jedynie
"służby" są jego oczkiem w głowie, bo to one jak zawsze
podtrzymują tron władzy i pozwalają na walkę z wewnętrznym wrogiem,
co jest
skutecznym narzędziem zdobywania popularności i usprawiedliwieniem
dla braku realnych dokonań,
którymi każda władza powinna uzasadniać
powód swojego mandatu.
Polityka zagraniczna jest przez niego traktowana podobnie jak
wszystkie inne czynniki państwowo-twórcze, w aspekcie sprawowanej przez niego władzy.
-Instrumentalizmie, nie ma służyć sile i korzyściom państwa
ale
wyłącznie utrzymywaniu przy władzy. Natchnieniem zatem w prowadzeniu polityki zagranicznej jest dla niego
poszukiwanie zewnętrznego wroga, a nie podejmowanie
żmudnych zbiegów dyplomatycznych zapewniających możliwie najlepsze stosunki handlowe i polityczne z zagranicą.
Takie uprawianie polityki:
widoczna manipulacja, "odwracanie kota ogonem",
ściganie wroga, lekceważenie instytucji państwowych które nie chcą się podporządkować jego ręcznemu sterowaniu to -fatalny wzór do naśladowania dla obywateli,
dla których władza powinna być autorytetem,
a jej przedstawiciele ludźmi zaufania.