Szukaj na tym blogu

niedziela, 17 kwietnia 2011

@sławczana wątpliwości

-za edukacje zapłać
-za lekarza zapłać
-na emeryturę odłóż sam
-chcesz
dojechać do pracy kup samochód
-jesteś chory-radz sobie sam
-jesteś
bezrobotny?-twój problem
-boisz się, że cię okradną(zabija)-wynajmij
ochroniarza
Jakie więc ,oprócz pilnowania interesów korporacji, funkcje ma
wspólczesne państwo cywilizacji zachodniej?
Na przykładzie polskim
wiemy:
-zorganizuje żałobę
-zorganizuje uroczystości rocznicowe
-wybuduje
pomnik
-zorganizuje igrzyska(w sumie karma dla korporacji)
-wskaże wroga (w
Polsce ,,narkotyki" i lobby pedalskie)
Ile z tych rzeczy jest elementarna
potrzebą człowieka? I czy trzeba utrzymywac aż tyle osób by zorganizowac takie
imprezy.

[komentarz, który ukazał się w "Krytyce"]

9 komentarzy:

Anonimowy pisze...

I dlatego trzeba je zlikwidowac! Niech nie pobiera podatkow ;)

Janusz pisze...

Za chleb zapłać, za mieszkanie zapłać, za gaz zapłać, za prąd płać, za benzynę płać, za alkohol płać. To to za świat, że za wszystko trzeba płacić??? Wszystko powinno być za darmo i jednocześnie najwyższej jakości. Wszyscy mają mieć po równo. Bo nierówności to zło. Ktoś mógłby poczuć się urażony. Nierówność do dyskryminacja. Prawo własności jest okej dopóki wszyscy mają po równo.
Ten świat trzeba w końcu zmienić (a jeśli trzeba to zburzyć) i zbudować "Nowy wspaniały świat".

kształt rzeczywistości pisze...

Anonimowy chociaż jest konsekwentny.
Jeżeli uważasz, że państwo ( a państwo to podatki)to szkodnik, nieudacznik i złodziej- to miej odwagę powiedzieć to co Anonimowy.

Janusz pisze...

Chciałbyś kocie :) Ze mną tak Ci łatwo nie pójdzie ;) Nie jestem anarchistą. Nie jestem libertarianinem. Chodzi mi o to, żeby państwo się nie wtrącało do gospodarki, a nie o likwidację państwa. I pozostawiało jak najwięcej wolności w rękach ludzi. To jest różnica. Jasne jest, że wolny rynek nie może funkcjonować bez np. wojska, policji, sądów, administracji, no i demokracji. To chyba jasne dla każdego wolnorynkowca. I do tego państwo powinno się ograniczyć. Zauważ, że w amerykańska konstytucja jest skonstruowana tak, aby chronić obywateli przed rozrostem państwa. Nie udało się to jednak ponieważ konstytucja jest w USA omijana przez polityków. W przeciwnym razie nigdy nie przeszłyby ustawy New Deal. Wysil się bardziej kocie jeśli chcesz sprowadzić do absurdu twierdzenia wolnorynkowe.

kształt rzeczywistości pisze...

Przesadzasz!
-Armia nie zawsze , nie koniecznie.Mogą być armie zaciężne. No tak, armia jest potrzebna Kaczyńskiemu do robienia defilad. Patriotyzm bez defilad nie liczy się.
-Policja od tego są ochroniarze. Rozumiem,że stać Cie na kilku. Chyba nie chcesz płacić z podatków -na złodziei i nieudaczników.
-Demokracja -nic podobnego kapitalizm doskonale obywa się bez demokracji-choćby Chiny.
Jednego nie da się wyeliminować systemu prawnego. Jest on potrzebny: patriotom, demokratom, kapitalistom, socjalistom-każdej formie ustrojowej. Nie jest tylko potrzebny tyranom.
I własnie lekceważenie systemu prawnego nie pozwala mi być przekonanym do patriotyzmu Jarosława.

Janusz pisze...

A kto miałby ten system prawny egzekwować kocie?

kształt rzeczywistości pisze...

Ogryzek państwa.
A tyran nie musi mieć prawa jeśli ma Ziobre.

Janusz pisze...

Co tam prawo jeśli się ma w arsenale taką broń jaką jest polityczna poprawność, której pokłony składają sądy i trybunały. :) Dziś litera prawa mało znaczy.

kształt rzeczywistości pisze...

Tyrania nie potrzebuje systemu prawnego,
który zastępuje terror.

-"Władza" rządzi się -nie prawem, tylko -swoim widzi mi się.

Tutaj zauważ lecę Hayekiem. Dla którego procedura była dopuszczalną,więcej, konieczną, regulacją stosunków publicznych
-widzi mi się władzy natomiast czymś nieznośnym.

Wolność bez dowolności władzy.

Destrukcyjnym, nieprzezwyciężonym dziedzictwem stalinowskiego komunizmu jest zniszczenie systemu prawnego i kultury prawnej.
Pod tym względem w Rosji jest zapewne nieco gorzej niż w Polsce, ale świadomość szkodliwości tego stanu rzeczy jest większa u Miedwiediewa niż u Tuska. Żeby litościwie nie wspomnieć o kogoś jeszcze.