Szukaj na tym blogu

wtorek, 12 kwietnia 2011

"My naród"( pojęcia)

"My Naród" amerykański jak się ma do -my naród niemiecki  w formule Hitlera, jak do "my naród" Kaczyńskiego?
Kaczyński ostatnio, chyba przy okazji afery ze Ślązakami stwierdził, że to jest pojęcie -nie łatwe.
Również kłopoty z umiejscowieniem tego pojęcia miał Aleksander Smolar , który posługuje się nim tak, jak funkcjonuje w przestrzeni publicznej -czyli głównie skojarzeniowo-emocjonalnej, a nie optymalnej komunikacyjnie.

5 komentarzy:

Janusz pisze...

Kaczyński to Hitler, tak jak i G.W. Bush, Orban i każdy prawicowiec.

kształt rzeczywistości pisze...

-Prawica to nieco szersze spektrum. Które też ma swoje skrajne skrzydła. Z niektórymi tezami prawicy jestem w stanie się zgodzić (weź dawną Jakubiak i Kempę zawsze to były dwa światy) Szalonym uproszczeniem jest pogląd, że "oni" są tylko dobrzy albo tylko źli. Jest to pogląd typowy dla skrajnej prawicy. Jak poszukać dobrze to racje są równiej rozłożone.
-Rzecz w tym,ze Kaczyński to nie Hitler. I o tym wie Staniszkis i inni.
Ale bawi się klockami Hitlera i to jest może gorsze niż gdyby był Hitlerem

Janusz pisze...

Czyli to źle, że Kaczyński nie jest Hitlerem? ("rzecz w tym, że Kaczyński to nie Hitler"). Ale z drugiej strony bawienie się przez Kaczyńskiego klockami Hitlera jest gorsze niż bycie samym Hitlerem. Być może gdyby Kaczyński był Hitlerem to nie bawiłby się klockami Hitlera. Kto wie?
Zatem Hitler generalnie był okej, tylko klocki miał do luftu. Klocki zostały schowane do szuflady i już prawie zapomniano o nich. I przychodzi Kaczyński i bezczelnie wywala klocki z pudełka na podłogę. A przecież wiadomo co to oznacza - holokaust!

kształt rzeczywistości pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
kształt rzeczywistości pisze...

-Nie znaczy.
Hitler nie był wynalazcą tych klocków.
One były używane przed nim i będą czekać na tych, którzy je użyją.
Nie można nazwać tego co robił Hitler zabawą!
Kaczyński nie jest Hitlerem. Nie ma wizji Hitlera. Dlatego mówię, że się bawi, że nie będąc nim i nie chcąc nim być używa w polityce narzędzi (klocków)które same w sobie są niebezpieczne. Nie zdając sobie sprawy, lub nie chcąc zdawać sobie sprawy (jak one mogą być szkodliwe) że udrożnia drogę, nie jemu -komuś- do bycia Hitlerem.
Te klocki to:
-pewien rodzaj wodzostwa i podporządkowania.
-otoczenia się żołnierzami, którzy nie mogą myśleć samodzielnie, o inteligencji skierowanej całkowicie na wykonywanie rozkazów(w tym jest chyba lepszy od Hitlera).
- rządzić przy pomocy zastraszania.
-lekce waży instytucje publiczne, które krępują jego władze.
-przechodzi skrajnie na ręczne sterowanie
-na jej maksymalizacje i koncentracje.
W Tym Świecie, jest to postępowanie niebezpieczne.
Ukierunkowane na omnipotencje i na cel polityczny leżący w przeszłości, a nie w przyszłości.