Szukaj na tym blogu

środa, 3 listopada 2010

No.., ciekawa wypowiedź Sławczana.Chyba masz racje,że socjaldemokratyczne państwa pewnie by nie powstały gdyby ustroje kapitalistyczne nie miały na karku wojny, a potem ciśnienia komunizmu. Tylko nie porównuj Obamy do Tuska.
Wtret, o czym Ty mówisz! Kapitalizm dobry-zły.
Chyba nie jesteś tak naiwny! Kapitalizm jest od tego aby zarabiać, jak kanarek żeby śpiewać. Mieszają Ci się pojęcia.
Nie tylko tobie, także wielu tytułowanym. Pokutuje, wyidealizowany, już nieaktualny, ale chętnie używany przez neoliberałów (i z korzyścią dla nich), podział na kapitalizm i socjalizm definiowany w sposób klasycznie marksistowski.
Natomiast choćby na podstawie tekstu Sutowskiego widać, ale także twojego powołania się na Chiny- że chodzi o zupełnie co innego. W zoligarchizowanej Ameryce, w aktualnym otoczeniu geopolitycznym (brak wojny światowej, komunizmu) i korporacyjnych mediów, otoczenie prezydenta uniemożliwi każdy ruch, który będzie niekorzystny dla korporacji i oligarchii.
Chiny nazywają się państwem komunistycznym i nie jest to dotychczas
( w przyszłości może być różnie) pojęcie puste.
Jeżeli zdefiniujemy ustrój społeczny, nie wyłącznie, w oparciu o własność
ale -decydująco - o hegemonie.
Hegemonie celów społecznych nad kapitalistycznymi, lub jej brak.
Państwo socjalistyczne , to państwo redystrybucji, społecznie przecież, wypracowywanego dochodu i określające cele społeczne,które nie zostawia tej przestrzeni rynkowi.

Brak komentarzy: