Alt right to zwycięstwo internetowego forum nad panelem dyskusyjnym,
piwnicy nad salonem,
mema nad uczonym wstępniakiem w drukowanej prasie.
Alt-prawica to zwycięstwo wszystkiego, co uchodziło za barbarzyństwo,
nad wszystkim, co uchodziło za normalne. Oczywiście, to co normalne definiowane jest społecznie,
można więc zdefiniować to na nowo. To się właśnie dzieje. Alt-prawica to dziecko dwóch cech liberalnego świata. Po pierwsze
wszystko można w nim zanegować. Jednocześnie, w tym samym świecie, większość ludzi do niedawna miała hamulce powstrzymujące ich przed tym. Aż pojawili się altrightowcy i spróbowali
Nie do pomyślenia są dla was Amerykanie, którzy uważają Deklarację Niepodległości za historyczną pomyłkę,
a demokrację za reżim nie lepszy niż monarchia albo niewolniczy feudalizm?
Jesteście dinozaurami epoki, w której rasizm i pogarda dla innych były powodem do wstydu, w której nazywanie kobiet „tępymi sukami” było wystarczającym powodem, by zostać skazanym na towarzyską banicję, i w której podważanie istnienia zmian klimatycznych czy skuteczności szczepionek były synonimem nieracjonalności.
zwycięstwem wolności słowa, tolerancji i równości. To nie pomyłka. Alt right konsekwentnie broni prawa do obrażania albo poniżania innych, łamania tabu i wykpiwania świętości kultury amerykańskiej ważnych zarówno dla konserwatystów, jak i liberałów
Kryzys uchodźczy w Europie oraz zamieszki na tle rasowym w Stanach doprowadziły do wzrostu popularności poglądów rasistowskich. To drugi, oprócz antyfeminizmu, myślowy nurt alt-prawicy
Krytykowani są za rasizm, antysemityzm, nienawiść do kobiet. Ale przyjmują te oskarżenia z dumą.
To oficjalny quasi-manifest tego ruchu, opublikowany na stronie Breitbart, gdy jej redaktorem był Stephen Bannon, dziś – po zwycięstwie Donalda Trumpa – czołowy strateg Białego Domu.