Szukaj na tym blogu

sobota, 4 kwietnia 2015

Wystarczy niezależny bank

- grupa ekspertów od stóp procentowych, resztę zrobi rynek. 
Politycy mogą z czystym sumieniem zająć się 
uprawianiem wojny kulturowej. 
debatować o aborcji, moralności i seksie 
zamiast o emeryturach i podatkach, znać się na niczym nie trzeba. 
Każdy to umie. 
Łatwiej też organizować wściekłość wyborców 
wokół różnic światopoglądowych, 
bo te sprawy łatwiej ludzi rozpalają niż polityka społeczna.

Brak komentarzy: