Szukaj na tym blogu

piątek, 24 kwietnia 2015

Dobre polskie. Meble i filozofia braci Krzanowskich

J.K.: Obecnie zatrudniamy około 6 tysięcy osób. Na śmieciówkach nie zatrudniamy w ogóle. Jesteśmy przeciwnikami takich umów. A od tego roku wprowadziliśmy naszą wewnętrzną płacę minimalną na poziomie 2 tys. złotych. Mnie śmieciówki wkurzają. Te, które nie są ozusowane. To zwykłe złodziejstwo. Jak można zatrudniać bez żadnych świadczeń – emerytalnych, zdrowotnych, rentowych. Dla mnie to parodia i dziwię się, że tego typu praktyk państwo nie zlikwidowało. Bo rozumiem, że można sobie iść na umowę-zlecenie, bo taki jest czasem charakter pracy. Umowę na czas określony przy kontraktach terminowych też rozumiem. Ale dziś są przypadki, że ludzie pracują za 6 złotych brutto za godzinę na umowę-zlecenie, dostając połowę minimalnej pensji. Jeśli jako przedsiębiorca nie radzisz sobie, płacąc człowiekowi 1800 złotych brutto, to daj sobie spokój z biznesem.


 Dziś można powiedzieć, że Nowy Styl, mimo że jest w rękach prywatnych, jest firmą zarządzaną bardzo profesjonalnie.
To znaczy?
A.K.: Mamy pięciu członków zarządu i każdy odpowiada za jakąś sferę w ramach całej organizacji. Ja z Jurkiem, jako właściciele, też jesteśmy członkami tego zarządu, ale nasze głosy nie są ważniejsze od innych. Nasze dzieci z czasem oczywiście odziedziczą nasz majątek, ale to nie znaczy, że automatycznie będą musiały pracować w tej firmie
Dziś, oczywiście, rynek ukraiński siadł. Ale to, czego nie ulokujemy na miejscu, spróbujemy sprzedać na rynki zachodnie. Na Ukrainie przy obecnym kursie hrywny koszty produkcji są naprawdę niskie. W Chinach wynagrodzenie dochodzi do 600 dolarów, a Ukraińcy pracują za 80 dolarów netto miesięcznie.
Dla nas pieniądze już dawno przestały być motywatorem.

Brak komentarzy: