natomiast uwiera mnie głupota naszej propagandy.
Jest tego cała lista zaczynającą się od "zielonych ludzików"
-na aktualnej kończąc- ujętej w pytaniu:
"czy dozbrajać Ukrainę?" a raczej jak dozbrajać i zachować poprawność;
-po to aby powstrzymać Putina pamiętając, że niegdyś nie powstrzymaliśmy Hitlera.
I ku mojemu zdumieniu i satysfakcji przebija się głos Ivana Krasteva:
"Rosja... jest.. wielkim mocarstwem nuklearnym, wobec którego Ukraina, nawet najciężej uzbrojona, nie ma militarnych szans. W tej sytuacji dostarczanie broni Ukrainie zwiększyłoby rozlew krwi, natomiast wcale nie zmusiłoby Putina do zmiany stanowiska i poparcia trwałego pokoju."http://www.project-syndicate.pl/artykul/ukrainska-szkoa-wojny,1478.html
To zdumiewające jak wielu utytułowanych prominentnych decydentów i dziennikarzy
mogło stworzyć i uwierzyć tak bezsensowna analogie.
I zapomnieć,ze Ameryka dla jakichś tam... nie rozpocznie wojny ryzykując zagładę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz