Szukaj na tym blogu

środa, 15 sierpnia 2012

"Chciwość jest dobra", a "wolność" -to deregulacja

-ogiff, czy zdajesz sobie sprawę w jak bardzo uregulowanym świecie żyjesz?
Wyjeżdżasz na ulice samochodem,  o który dbasz, który przechodzi coroczna kontrolę, 
Na ulicy obowiązuje  sygnalizacja i przepisy drogowe, które starasz się stosować,
nie wolno ci  jeździć po pijaku. To samo dotyczy innych uczestników ruchu.
Dlatego katastrofy zdarzają się incydentalnie, a nie nagminnie.
Żeby doszło do katastrofy komunikacyjnej  musi zajść jednocześnie nie jeden
ale wiele czynników   katastrofy ( na to się powołujesz). 
W tej sytuacji rzeczywiście trudno o to aby kilka czynników zadziałało jednocześnie.
Znieś  od jutra te regulacje daj pełna wolność  zobaczymy jak podniesie się wskaźnik katastrof.

-A jaka mamy sytuację w rzeczywistości gospodarczej?
Globalizacja, technika i... deregulacja złożyły się w ciągu ostatnich dziesięciu lat
zupełnie nowa rzeczywistość gospodarczą niż ta, która była poprzednio.
Dawniej dominowała gospodarka realna wytwarzająca rzeczy lokalnie, w granicach państw

Kapitalista nie tylko dążył do zysku ale także( a czasem bardziej) dla satysfakcji
z produktu który wymyślił, 
który miał być najlepszy, najładniejszy najbardziej funkcjonalniej
zdążało się, że  cenił swoich pracowników,  dbał o nich, bo to byli ludzie z jego miasta.

Gospodarka  w tej dekadzie sfinansjeryzowała się 
-liczy się zysk na czymkolwiek i rentowność, 
a produkcja to zeszła na margines 
powiedzmy 10 procentowy albo i mniejszy.
Wytwarzanie produktu, to najmniejsza cześć i  najtańsza z całości.
Ważną częścią pozostało wynajdywanie nowych produktów 
ale to także margines 
jeśli chodzi o zaangażowanie  ludzkiego potencjału produkcyjnego.
I do tych wszystkich rewolucyjnych zmian  w gospodarce 
dołączono ideologię:
"chciwość jest dobra" , a wolność -to deregulacja.

Brak komentarzy: