Hiszpania i Irlandia miały nadwyżki budżetowe
przy bańce na rynku nieruchomości
-jak Szwecja w latach 90.
Dług publiczny tych krajów był niski
– znacznie poniżej średniej strefy euro.
A jednak, problemy stały się dotkliwe,
ponieważ sektor prywatny był mocno zadłużony
na skutek rekordowo niskiego oprocentowania.
– znacznie poniżej średniej strefy euro.
A jednak, problemy stały się dotkliwe,
ponieważ sektor prywatny był mocno zadłużony
na skutek rekordowo niskiego oprocentowania.
W Szwecji
finansowe deregulacje poprzedzające kryzys
wywołały lawinę kredytów.
–jak w Stanach Zjednoczonych,
tanie kredyty [!] napędzały boom mieszkaniowy
i nierównowagę gospodarczą.
finansowe deregulacje poprzedzające kryzys
wywołały lawinę kredytów.
–jak w Stanach Zjednoczonych,
tanie kredyty [!] napędzały boom mieszkaniowy
i nierównowagę gospodarczą.
Obecne kłopoty budżetowe takich krajów jak
Irlandia czy Hiszpania
nie są
konsekwencją politycznej niekompetencji rządów
– są wynikiem redukcji długów
w sektorze prywatnym.
Irlandia czy Hiszpania
nie są
konsekwencją politycznej niekompetencji rządów
– są wynikiem redukcji długów
w sektorze prywatnym.
Ratunkiem Szwecji
przed załamaniem gospodarki
był transfer długu
z sektora prywatnego do publicznego.
przed załamaniem gospodarki
był transfer długu
z sektora prywatnego do publicznego.
[Co zrobili Szwedzi]
aby uniknąć całkowitej zapaści
w sferze zatrudnienia i produkcji.
Szwedzki rząd przez kilka lat dopuszczał do
wysokich deficytów budżetowych.
aby uniknąć całkowitej zapaści
w sferze zatrudnienia i produkcji.
Szwedzki rząd przez kilka lat dopuszczał do
wysokich deficytów budżetowych.
Kiedy w połowie dekady gospodarka zaczęła odżywać
– głównie dzięki dużej deprecjacji korony
– socjaldemokratyczny gabinet
wprowadził program oszczędnościowy.
– głównie dzięki dużej deprecjacji korony
– socjaldemokratyczny gabinet
wprowadził program oszczędnościowy.
Po kilku latach ujemnego wzrostu PKB
podjęto drastyczne środki,
lecz dopiero wtedy gdy
gdy gospodarka zaczęła odbijać się od dna
podjęto drastyczne środki,
lecz dopiero wtedy gdy
gdy gospodarka zaczęła odbijać się od dna
Dobre lata, a nie złe,
były odpowiednim momentem dla cięć.
były odpowiednim momentem dla cięć.
Najdziwniejsze w tej historii z lat 90. jest to,
jak niewiele obecny rząd z niej wyniósł.
jak niewiele obecny rząd z niej wyniósł.
Zamiast stać się głosem rozsądku,
w dyskusji wokół kryzysu euro,
szwedzki minister finansów Anders Borg
– numer jeden w Europie na tym stanowisku
wg. “The Financial Times” [jak tu się dziwić bezradności
europejskiej skoro ma takie wzory do naśladowania] – przyłączył się
do swoich konserwatywnych kolegów z Niemiec
i promuje politykę,
która jeszcze bardziej pogrąża nękane kryzysem gospodarki.
Tak, jakby to kryzys
był następstwem deficytu budżetowego, a nie odwrotnie.
Członkowie strefy euro
nie mają możliwości dewaluacji bądź deprecjacji waluty.
latach 90. szwedzki rząd miał możliwość
tymczasowego połknięcia strat w systemie bankowym.
nie mają możliwości dewaluacji bądź deprecjacji waluty.
latach 90. szwedzki rząd miał możliwość
tymczasowego połknięcia strat w systemie bankowym.
Stworzono “zły bank”,
który później został zlikwidowany bez żadnych strat
dla podatników.
który później został zlikwidowany bez żadnych strat
dla podatników.
Tak mniej więcej było napisane w The Washington Post
via Onet
Pierwsze ale
W tekście amerykańskiego dziennika znalazło się też
coś takiego:
"Reformy strukturalne
były bez wątpienia konieczne [nie były!
skoro Szwedzi bez nich się obeszli i dali radę].
Wysoka krańcowa stopa podatkowa
hamowała wzrost gospodarczy,
a rynek pracy nie był wystarczająco elastyczny,
[gdzie tu spójność?! z pozostałą argumentacją]
Ponadto wysokie świadczenia społeczne
zmniejszały motywację obywateli do poszukiwania pracy. "
Mimo tego
Szwedzi dali sobie radę z kryzysem
pozostawiając podatki na ciągle najwyższym poziomie
i nie uelastycznili swojego rynku pracy
na modłę zalecaną.
Wysokich świadczeń społecznych też
prawie nie ruszyli.
Finansując to wszystko wysokim deficytem gospodarczym.
Zostawiając dochody rodzin na niezmiennym poziomie,
mimo deficytu, kryzysu i bezrobocia,
utrzymali wysoki popyt, który ich wyciągnął z kryzysu.
Zostawiając dochody rodzin na niezmiennym poziomie,
mimo deficytu, kryzysu i bezrobocia,
utrzymali wysoki popyt, który ich wyciągnął z kryzysu.
Również teraz mając ministra Borga
napompowanego neoliberalizmem.
Szwecja nie dokonała "koniecznych zmian strukturalnych"!
Podatków nikt nie lubi płacić
-to zrozumiałe i naturalne.
Ale gdy zapytasz przedsiębiorce: -to zrozumiałe i naturalne.
"czy wolisz wysokie podatki i wysoki popyt,
czy niskie podatki i brak popytu",
to odpowie, że woli pierwsze.
Wiem co mówię bom sam się w to bawiłem.
Przy wysokich podatkach zwiększyłbym produkcję
i wyszedł na swoje, przy braku popytu
nic nie zrobisz, możesz tylko narzekać
na wysokie podatki i wysokie koszty pracy.
Drugie ale
Euro to rzucenie się na głęboką wodę
z niedokończonym projektem.
Wspólna waluta dla państw o nierównym rozwoju
musiała zaowocować tanimi kredytami,
które naruszyły równowagę gospodarczą.
Teraz Europa musi zrobić kolejny krok lub się poddać (gra idzie o najwyższe stawki).
Andrzej Koźmiński powiedział,
że Europa już próbowała popełnić samobójstwo
więc sprawa jest otwarta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz