Szukaj na tym blogu

niedziela, 26 sierpnia 2012

Krótka pamięć Borga

            
Hiszpania i Irlandia miały nadwyżki budżetowe 
przy bańce na rynku nieruchomości
-jak Szwecja w latach 90.
Dług publiczny tych krajów był niski 
– znacznie poniżej średniej strefy euro. 
A jednak, problemy stały się dotkliwe, 
ponieważ sektor prywatny był mocno zadłużony
na skutek  rekordowo niskiego oprocentowania.
W Szwecji
finansowe deregulacje poprzedzające kryzys 
wywołały lawinę kredytów. 
–jak w Stanach Zjednoczonych, 
 tanie kredyty [!] napędzały boom mieszkaniowy 
i nierównowagę gospodarczą. 
Obecne kłopoty budżetowe takich krajów jak 
Irlandia czy Hiszpania 
nie są 
konsekwencją politycznej niekompetencji  rządów
– są wynikiem redukcji długów 
w sektorze prywatnym.  
Ratunkiem Szwecji 
przed załamaniem  gospodarki
był  transfer długu 
z sektora prywatnego do publicznego. 
[Co zrobili Szwedzi] 
aby uniknąć całkowitej zapaści 
w sferze zatrudnienia i produkcji. 
Szwedzki rząd przez kilka lat  dopuszczał do 
wysokich deficytów budżetowych.  
Kiedy w połowie dekady gospodarka zaczęła odżywać 
 – głównie dzięki dużej deprecjacji korony 
– socjaldemokratyczny gabinet 
wprowadził program oszczędnościowy. 
Po kilku latach ujemnego wzrostu PKB 
podjęto drastyczne środki,
lecz dopiero wtedy gdy 
gdy gospodarka zaczęła odbijać się od dna 
 Dobre lata, a nie złe, 
były odpowiednim momentem dla cięć.  
Najdziwniejsze w tej historii z lat 90. jest to, 
jak niewiele obecny rząd z niej wyniósł. 
Zamiast stać się głosem rozsądku,
w dyskusji wokół kryzysu euro, 
szwedzki minister finansów Anders Borg 
– numer jeden w Europie na tym stanowisku 
wg. “The Financial Times”  [jak tu się dziwić bezradności
europejskiej skoro ma takie wzory do naśladowania] 
– przyłączył się 
do swoich konserwatywnych kolegów z Niemiec  
i promuje politykę, 
która jeszcze bardziej pogrąża nękane kryzysem gospodarki.  
Tak, jakby to kryzys
był  następstwem deficytu budżetowego, a nie odwrotnie. 
Członkowie strefy euro  
nie mają możliwości dewaluacji bądź deprecjacji  waluty
 latach 90. szwedzki rząd miał możliwość 
tymczasowego połknięcia strat w systemie bankowym. 
Stworzono “zły bank”, 
który później został zlikwidowany bez żadnych strat 
dla podatników. 
           Tak mniej więcej  było napisane w  The Washington Post 
                                                             via Onet

Pierwsze ale
W tekście amerykańskiego dziennika znalazło się też 
coś takiego:
"Reformy strukturalne 
były bez wątpienia konieczne [nie były! 
skoro Szwedzi bez nich się obeszli i dali radę].
Wysoka krańcowa stopa podatkowa 
hamowała wzrost gospodarczy, 
a rynek pracy nie był wystarczająco elastyczny, 
co spowodowało wzrost  bezrobocia
[gdzie tu  spójność?! z pozostałą argumentacją]
Ponadto wysokie świadczenia społeczne 
zmniejszały motywację obywateli do poszukiwania pracy. "
Mimo tego 
Szwedzi  dali sobie radę z kryzysem  
pozostawiając  podatki na ciągle najwyższym poziomie
i nie uelastycznili swojego rynku pracy 
na modłę zalecaną.
Wysokich świadczeń społecznych też  
prawie nie ruszyli.
Finansując to wszystko wysokim deficytem gospodarczym.
Zostawiając dochody rodzin na niezmiennym poziomie, 
mimo deficytu, kryzysu i bezrobocia, 
utrzymali wysoki popyt, który ich wyciągnął z kryzysu.

Również teraz mając ministra Borga 
napompowanego neoliberalizmem.
Szwecja nie dokonała "koniecznych zmian strukturalnych"!

Podatków nikt nie lubi płacić 
-to zrozumiałe i naturalne.
Ale gdy zapytasz przedsiębiorce: 
"czy wolisz wysokie podatki  i wysoki popyt,
czy niskie podatki i brak popytu",
to  odpowie, że  woli  pierwsze.
Wiem co mówię bom sam się w to bawiłem.
Przy wysokich podatkach zwiększyłbym produkcję 
i wyszedł  na swoje, przy braku popytu 
nic nie zrobisz, możesz tylko narzekać 
na wysokie podatki i wysokie koszty pracy.

Drugie ale
Euro to rzucenie się na głęboką wodę 
z niedokończonym projektem.
Wspólna waluta  dla państw o nierównym rozwoju 
musiała zaowocować tanimi kredytami, 
które naruszyły równowagę gospodarczą.
Teraz Europa musi zrobić kolejny krok 
lub się poddać (gra idzie o najwyższe stawki).
Andrzej Koźmiński powiedział, 
że Europa już próbowała popełnić samobójstwo
więc sprawa jest otwarta.

Brak komentarzy: