Szukaj na tym blogu

wtorek, 22 lutego 2011

Kanon

ponadto 
lewica powinna  określić klarownie: swój stosunek,  wnioski i zamierzenia,  wobec  głośnych  wydarzeń, które ostatnio miały miejsce, ujawniając zapaść instytucji państwowych.

Śmierć  posłanki Barbary Blidy, Katastrofa Smoleńska, korupcja w  Kościelnej Komisji Majątkowej.
Ustosunkowanie się do tych wydarzeń określi , czy władza jest jej potrzebna po to, aby zrealizować określone cele, czy po to aby  jakoś miło, nie narażając się,  funkcjonować w obrębie establishmentu.
Bo nie mamy tu do czynienia ze zjawiskami incydentalnymi, lecz z poważnymi niedomaganiami instytucji państwowych w obszarze: "trąd w pałacu sprawiedliwości",  bałagan w siłach  zbrojnych i korupcja na styku państwo-kościół.
Wszystkie te wydarzenia są dotychczas,  zamiatane pod dywan.
 Świadczy to o tym, że wytworzył się trwały  establishmentowy  układ władzy dla  władzy,  którego imperatywem nie jest jakość funkcjonowania instytucji państwowych.
           - Smoleńsk (siły zbrojne)
 a przedtem przedtem wypadek CASY upublicznił bałagan w  siłach zbrojnych.
 Próby   podzielenia się   winą z Rosją (wg ostatniego zasłyszanego: ,,nie będzie Ruski nas pouczał,,),  to jedna z możliwych prób zamącenia i zamiecenia sprawy pod dywan i pozostawienia stanu rzeczy bez zmian. Podobne  zachowanie, to  tani, nie wymagający pracy i umiejętności  sposób na zbicie kapitału politycznego.
 Jak się zachowa Platforma, to dopiero się okaże. SLD pozostaje w tej sprawie na poziomie wzajemnych przepychanek politycznych, w ramach establishmentu,  w którym w końcu nic się tak na prawdę  nie chce ruszać, bo wszyscy są swoi. Jest tak bez względu na barwy polityczne. PJN lekko złapała wiatr -sensu tej sprawy -w żagle, ale podtapia ją pozostawanie w obrębie, w końcu wyuczonej retoryki :" Lech wielkim prezydentem był".
             - Śmierć Barbary Blidy
(funkcjonowanie polskiego systemu  prawnego)
-unaoczniła  jego działanie i  upolitycznienie   ( niewydolność tej instytucji pokazuje też równie spektakularne  zamieszanie wokół śmierci Olewnika ).
Śmierć   niewinnej  Blidy, preparowane zarzuty (jak wykazało śledztwo) okoliczności  zdarzenia,  konsekwencje. To wszystko jest :  "trądem w pałacu sprawiedliwości".
 Śmierć nastąpiła w wyniku zaszczucia człowieka  lub w wyniku szamotaniny. Późniejsze intensywne zacieranie śladów w celu uchronienia kilku odpowiedzialnych za tą śmierć osób deprawuje nasz system sprawiedliwości  jako taki, który dopuszcza podobne zachowania.
                              -Komisja Majątkowa
(stosunki państwo-kościół).
 Układ korupcyjny,  którego działania nie zauważały, przez wiele lat,  organa państwowe, włączając w to CBA specjalnie powołane do tropienia korupcji i układów.
To pokazuje jak bardzo  nasze instytucje państwowe są upolitycznione- widzą tylko to co chcą widzieć, ze swojej politycznej perspektywy, a nie kierują się dobrem państwa.
Platforma z powodów sobie znanych, zamiotła tę sprawę pod dywan. SLD również nie okazał się znaczącą przeszkodą , która by nie pozwoliła umrzeć tej sprawie.
Zasadniczo zabrzmiał  w tej sprawie głos Karola Modzelewskiego,
ale był to głos, jak często  się u nas zdarza, który nie znalazł   politycznego i medialnego echa.

Problemy powyższe nie eksploatowane przez parlamentarna lewicę, leżące odłogiem podejmują inni:
Palikot, PJN, PIS i PO. I w ten sposób otwierają sobie polityczną szansę na poszerzenie ( o dziwo!) swojego elektoratu.

Załóżmy, co nie jest wykluczone, że Tusk chciałby wrócić do podatków z przed kilku lat.
Pragmatycy z jego obozu mogli by dojść do jakże logicznego wniosku, że  jest to najlepszy sposób aby wyjść z kłopotów, nie mając noża na gardle.
Nie mając znikąd poparcia nie będzie mógł tego zrobić!
Czy z nami leci pilot? Jaka partia powinna optować za podniesieniem podatków od bogatych, i obniżenia dla biednych?

Brak komentarzy: