ponadto
lewica powinna określić klarownie: swój stosunek, wnioski i zamierzenia, wobec głośnych wydarzeń, które ostatnio miały miejsce, ujawniając zapaść instytucji państwowych.
Śmierć posłanki Barbary Blidy, Katastrofa Smoleńska, korupcja w Kościelnej Komisji Majątkowej.
Ustosunkowanie się do tych wydarzeń określi , czy władza jest jej potrzebna po to, aby zrealizować określone cele, czy po to aby jakoś miło, nie narażając się, funkcjonować w obrębie establishmentu.
Bo nie mamy tu do czynienia ze zjawiskami incydentalnymi, lecz z poważnymi niedomaganiami instytucji państwowych w obszarze: "trąd w pałacu sprawiedliwości", bałagan w siłach zbrojnych i korupcja na styku państwo-kościół.
Wszystkie te wydarzenia są dotychczas, zamiatane pod dywan.
Świadczy to o tym, że wytworzył się trwały establishmentowy układ władzy dla władzy, którego imperatywem nie jest jakość funkcjonowania instytucji państwowych.
- Smoleńsk (siły zbrojne)
a przedtem przedtem wypadek CASY upublicznił bałagan w siłach zbrojnych.
Próby podzielenia się winą z Rosją (wg ostatniego zasłyszanego: ,,nie będzie Ruski nas pouczał,,), to jedna z możliwych prób zamącenia i zamiecenia sprawy pod dywan i pozostawienia stanu rzeczy bez zmian. Podobne zachowanie, to tani, nie wymagający pracy i umiejętności sposób na zbicie kapitału politycznego.
Jak się zachowa Platforma, to dopiero się okaże. SLD pozostaje w tej sprawie na poziomie wzajemnych przepychanek politycznych, w ramach establishmentu, w którym w końcu nic się tak na prawdę nie chce ruszać, bo wszyscy są swoi. Jest tak bez względu na barwy polityczne. PJN lekko złapała wiatr -sensu tej sprawy -w żagle, ale podtapia ją pozostawanie w obrębie, w końcu wyuczonej retoryki :" Lech wielkim prezydentem był".
- Śmierć Barbary Blidy
(funkcjonowanie polskiego systemu prawnego)
-unaoczniła jego działanie i upolitycznienie ( niewydolność tej instytucji pokazuje też równie spektakularne zamieszanie wokół śmierci Olewnika ).
Śmierć niewinnej Blidy, preparowane zarzuty (jak wykazało śledztwo) okoliczności zdarzenia, konsekwencje. To wszystko jest : "trądem w pałacu sprawiedliwości".
Śmierć nastąpiła w wyniku zaszczucia człowieka lub w wyniku szamotaniny. Późniejsze intensywne zacieranie śladów w celu uchronienia kilku odpowiedzialnych za tą śmierć osób deprawuje nasz system sprawiedliwości jako taki, który dopuszcza podobne zachowania.
-Komisja Majątkowa
(stosunki państwo-kościół).
Układ korupcyjny, którego działania nie zauważały, przez wiele lat, organa państwowe, włączając w to CBA specjalnie powołane do tropienia korupcji i układów.
To pokazuje jak bardzo nasze instytucje państwowe są upolitycznione- widzą tylko to co chcą widzieć, ze swojej politycznej perspektywy, a nie kierują się dobrem państwa.
Platforma z powodów sobie znanych, zamiotła tę sprawę pod dywan. SLD również nie okazał się znaczącą przeszkodą , która by nie pozwoliła umrzeć tej sprawie.
Zasadniczo zabrzmiał w tej sprawie głos Karola Modzelewskiego,
ale był to głos, jak często się u nas zdarza, który nie znalazł politycznego i medialnego echa.
Problemy powyższe nie eksploatowane przez parlamentarna lewicę, leżące odłogiem podejmują inni:
Palikot, PJN, PIS i PO. I w ten sposób otwierają sobie polityczną szansę na poszerzenie ( o dziwo!) swojego elektoratu.
Załóżmy, co nie jest wykluczone, że Tusk chciałby wrócić do podatków z przed kilku lat.
Pragmatycy z jego obozu mogli by dojść do jakże logicznego wniosku, że jest to najlepszy sposób aby wyjść z kłopotów, nie mając noża na gardle.
Nie mając znikąd poparcia nie będzie mógł tego zrobić!
Czy z nami leci pilot? Jaka partia powinna optować za podniesieniem podatków od bogatych, i obniżenia dla biednych?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz