Szukaj na tym blogu

niedziela, 27 lutego 2011

Dlaczego klasa średnia?

Jesteśmy  równi.
Jesteśmy klasą średnią.  Ale okazuje się, że nie bardzo.
Zanurzeni w  środowisku: wirtualnym (telewizja, komórki,interaktywny Internet, Facebook), demokratycznym...
W nim- wszyscy czują się  są  równymi.
A jeśli nie, to z własnej winy.
Wszystko jakby stoi otworem, niby wszystko zależy od ciebie. Telewizja pokazuje błyskawiczne kariery ludzi, którzy  z niczego dostali się na szczyty: medialny, polityczny,  bo... potrafili się  się zaprezentować.

W nowoczesności  możliwości produkcyjne zaczęły rosnąć szybciej niż podstawowe  potrzeby cywilizacyjne.
Teraz, fabryką świata  są Chiny,  jutro fabryka świata mogą  być Indie, Meksyk, Brazylia, Turcja. Ogarnijmy to wyobraźnią. Ogarnijmy  wyobraźnią skutki. Ile tego będzie! I jeśli się nie postaramy będzie także morze biedy, wykluczenia,  ile narośnie złości u tych, których aspiracje zostały rozbudzone i nie spełnione.

Wkroczyliśmy  w świat nadmiaru. Po raz pierwszy w historii. Dawne podziały klasowe miały charakter piramidy z wielką, liczną, odciętą  od wyższych pięter piramidy podstawą, pozbawioną praw,  i górą, w której zachodziły procesy cywilizacyjne i rozwojowe. Cywilizacja zasilana, utrzymywana, przez podklasę.
Podstawa -siła robocza musiała być   trzymana w  mocnych ryzach    religią, odcięciem  od wiedzy, siłą.
Jeszcze nie dawno, pokoleniowo, stosunki pan -służba- w  Polsce, Rosji,  w przedwojennych  polskich filmach, lub starych rosyjskich dramatach-  pokazują, że  niektórzy ludzie byli jakby mniej ludźmi.
Jeszcze nie dawno, wtedy gdy rzeczywistość już się  radykalnie zmieniła padała kwestia:
"gentlemen nie pracuje". Teraz nie jest to norma pozytywna- wątpliwe wyróżnienie.


 Nie było w historii    na większą skalę sytuacji, aby dla wszystkich starczało.  Konieczne nierówności uzasadnienie niedoborami i ówczesnym stanem techniki. Teraz jest inaczej! Mamy inną rzeczywistość.

Logicznym jest, że klasa średnia powinna rosnąć, a tymczasem maleje.
To absurd! Niedobory w świecie nadmiaru i wirtualnej równości.
Nie da się  utrzymać rozbieżności między stanem świadomości, a inną niż ona rzeczywistością.
Gdy wszystko jest na wyciągnięcie ręki  a okazuje się, że nie bardzo.
Stąd biorą się wstrząsy, które dokonują się teraz i będą dokonywać w przyszłości.

Brak komentarzy: