Szukaj na tym blogu

sobota, 17 czerwca 2017

Dorn. „Nominaci pisowscy”?


– Z tego, co słyszałem, na Dolnym Śląsku doszło w ramach „dobrej zmiany” i otwarcia kanałów awansu do partyjnej kolonizacji policji. Ja to nazywam partyjną kolonizacją polityki kadrowej. Polega to na tym, że z racji sugestii po linii partyjnej bierze się funkcjonariuszy z niższych szczebli ze zbyt małym doświadczeniem jak na wysokie funkcje dowódcze, zwłaszcza jeżeli chodzi o zarządzanie licznymi garnizonami, i się ich awansuje. Mogę sobie wyobrazić, że nie było to świadome tuszowanie na zasadzie, że wiemy, co się stało, i zamiatamy sprawę, tylko pogubienie się ludzi, którzy nigdy z racji przebiegu kariery zawodowej i służby nie spotykali się z takimi kryzysowymi sytuacjami. Późniejsze działania to już inna sprawa.

Brak komentarzy: