, co nie wpłynie ożywczo na konkurencyjność przemysłu (nawet abstrahując od kosztów CO2). Trudno sobie bowiem wyobrazić - ze względu na poziom zamożności społeczeństwa - że przyrost kosztów energii zostałby przerzucony na odbiorców, w celu ochrony czy utrzymania konkurencyjności przemysłu. Sumując: rządzącym nie ma czego zazdrościć!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz