Szukaj na tym blogu

środa, 28 czerwca 2017

– Ale najstraszniejsze jest to,

 że teraz rodzi się już trzecie pokolenie bezradnych ludzi – mówi wójt Edyta. – Widzimy to w naszych szkołach. Nasze dzieci mają obniżoną sprawność intelektualną, bo rodzice w ogóle z nimi nie pracują. Bo tego też nie potrafią. Dramat polega na tym, że szkoły nie są w stanie wyrównać tych zaniedbań, bo wszystkie nasze wiejskie gimnazja mają bardzo niski poziom. Na wszystkich polach! Matematycznym, humanistycznym, przyrodniczym... Badaliśmy to i nie potrafimy wyrównać, a wszystko przez to, że połowę naszych dzieci rodzice dowożą do szkół w mieście, bo w naszych jest za niski poziom.
– Jakie to dzieci?
– Te lepsze.

Brak komentarzy: