Szukaj na tym blogu

niedziela, 25 czerwca 2017

Recepty K. Miller

Jeśli pyta pani o gotową receptę, to takiej nie ma. Sytuacja, gdzie ona miała długi, wspaniały związek i nagle jej facet mówi, że odchodzi, to jest straszny stan. Rozpada jej się całe poukładane życie. I bez znaczenia jest, czy ona jest bardziej lub mniej samodzielna. Jest rozpacz, żal i ból. Wtedy mówię - wyj i krzycz. Im prawdziwiej to przeżyjesz, tym szybciej wrócisz do siebie.
Ale jeśli on ją puknął raz w nocy i nie dzwoni, a ona siedzi  nieprzytomna, oszalała i gryzie paznokcie, to niech zada sobie pytanie, po co traci tyle energii. Powiem jej wtedy - zbierz się w sobie i wyjdź z domu. Oczywiście może zostać i wyć po kątach – wolno jej, nikt jej tego nie zabroni. Ale niech dostrzeże różnicę.

Brak komentarzy: