jest w samorządzie, to sobie po nią przychodzi. Ale jej nie odbierze. Nie jestem jedynym samorządowcem, który się na to nie zgodzi. Miesiąc temu spotkaliśmy się w Warszawie na największym w historii forum samorządowym. Byli wszyscy – od lewa do prawa. Wściekli i solidarni. I nie zawahamy się tej wściekłości i solidarności użyć w obronie naszego państwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz