W internecie geografia jest rzeczą bardzo płynną i ulotną. Musimy pamiętać, że to, co widzimy jako źródło, to ostatni "przystanek", którego atakujący użył. Nie jest to jednoznaczne z położeniem atakującego. Możliwe, że haker z Polski używa serwera w Rosji, żeby zaatakować cel w Brazylii.
Prześlij komentarz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz