Szukaj na tym blogu

niedziela, 30 kwietnia 2017

Trochę w tym goryczy i tęsknoty za Francją Ktoś tu nie lubi Francuzów, a ja ich lubię ale nie za to:

"W żadnej zachodniej demokracji to nie wygląda tak źle. Niemcy mówią: bierzemy na siebie odpowiedzialność za nasze zbrodnie, przepraszamy, chcemy dokonać zadośćuczynienia. Francuzi mówią: jesteśmy dumni ze swojej historii, nie zrobiliśmy niczego złego, a nawet jak zrobiliśmy, to też miało swoje dobre strony.

Kiedy we Francji widzą moją brodę, uważają mnie za islamistę. W Chicago uważają mnie za hipstera. Nie jestem ani jednym, ani drugim, ale oczywiście wolę to drugie.
Nacjonaliści postulują, żeby francuscy muzułmanie „wrócili do siebie”. To znaczy dokąd? We Francji jesteśmy u siebie. Nasi dziadkowie i pradziadkowie przyjechali tutaj z państw, których czasem już nawet nie ma na mapie. Nie mają dokąd „wracać”."

-"arabski chłopak we Francji ma cztery razy mniejsze szanse na znalezienie pracy niż czarny chłopak w USA

Brak komentarzy: