RT przyznaje uprzywilejowane miejsce wydarzeniom mało obecnym w mediach zachodnich. Na przykład nadal zajmuje się wojną w Afganistanie, gdzie Stany Zjednoczone do dziś przeprowadzają naloty bombowe pośród względnej obojętności opinii publicznej (11 lutego br.). Regularnie zajmuje się wojną w Jemenie – konfliktem przysłoniętym przez syryjskie aktualności. 10 lutego br. w RT International bieżące wiadomości zaczęły się od rewelacji prasy brytyjskiej [4] o tym, że nadal sprzedaje się broń Arabii Saudyjskiej, mimo przypadkowego zbombardowania w październiku 2016 r. przez lotnictwo saudyjskie pogrzebu; zginęło wtedy 140 osób, a setki osób odniosły rany.
Krytyka ingerencji Stanów Zjednoczonych w sprawy wewnętrzne suwerennych państw jest również jednym z koni bojowych RT w języku hiszpańskim, szczególnie aktywnego w Meksyku, Wenezueli i Argentynie. Kanał ten emituje po hiszpańsku dyskurs antyimperialistyczny i antyliberalny, który współgra z dyskursem niedwuznacznie wspieranej przezeń lewicy latynoamerykańskiej. Dla badacza Johna Ackermana, który ma tam stały felieton, dobry wynik Lenina Moreno, delfina szefa państwa ekwadorskiego Rafaela Correi, w pierwszej turze wyborów prezydenckich w lutym br. dowodzi, że „w Ameryce Łacińskiej nie skończył się cykl rządów postępowych". W RT mówi się o „wojnie gospodarczej z [prezydentem Nicolasem] Maduro" (21 lutego br.) i, jak się wydaje, całą odpowiedzialnością za kryzys w Wenezueli obarcza się opozycję. O roli rządu w „złym zarządzaniu finansowym" krajem była jednak mowa w programie „El Zoom" (14 grudnia 2016 r.).
RT po francusku, podobnie jak inne gałęzie europejskiej RT, oferuje wyraźnie konserwatywne oblicze. Niewiele czasu poświęca sprawom gospodarczym i społecznym, natomiast okazuje szczególne zamiłowanie do spraw bezpieczeństwa. W 2016 r. na jedną emisję o bezrobociu przypadało 16 emisji o terroryzmie (natomiast w Le Monde dwie, a w Le Figaro 1,7) [6]. RT bardziej udziela głosu „małym" kandydatom w wyborach prezydenckich niż inne media, ale znacznie bardziej faworyzuje prawicowo-radykalnego gaullistowskiego suwerenistę Nicolasa Dupont-Aignana niż lewicowego kandydata Nieuległej Francji Jean-Luc Mélenchona [7]. Podobną logiką RT kieruje się w Wielkiej Brytanii, gdzie przywódca skrajnie prawicowej Partii Niepodległości pojawił się w RT UK w latach 2010-2014, a zatem na długo przed kampanią na rzecz Brexitu, aż 17 razy [8].
W związku ze zbliżającymi się wyborami prezydenckimi we Francji francuskojęzyczny RT ani nie przemilcza kłopotów sądowych kandydata prawicy François Fillona (często prezentowanego we Francji jako polityka „prorosyjskiego"), ani koncertów garnkowych, które urządzają mu przeciwnicy podczas jego podróży wyborczych po kraju. Informuje również o ciążących na Marine Le Pen podejrzeniach o to, że jako posłanka fikcyjnie zatrudniała osoby w swoim biurze w parlamencie. Dużo jednak miejsca poświęca oświadczeniom jej adwokatów i komunikatom prasowym jej partii (np. 17 i 20 lutego). O tym, że kanał rosyjski udziela szczególnego poparcia orientacji politycznej kandydatki Frontu Narodowego, świadczy fakt, że można na nim obejrzeć całą jej konferencję prasową poświęconą polityce zagranicznej Francji, podczas której przypomniała, że zamierza „przymocować Rosję do kontynentu europejskiego" (23 lutego).
Zgodnie ze swoją antyliberalną polityką redakcyjną RT traktuje najmniej korzystnie kandydata En Marche!, Naprzód!, Emmanuela Macrona. Wyśmiewa jego postawę „antysystemową" nazywając ją ustami lewicowego ekonomisty Dany’ego Langa „absolutnym oszustem" (3 lutego br.). Daleko jednak do tego, co Richard Ferrand, sekretarz generalny Naprzód!, tak oto opisał w połowie lutego br.: „Od kilku tygodni RT i SputnikNews zaciekle atakują Emmanuela Macrona rozpowszechniając o nim niezwykle oszczercze pogłoski. Jednego dnia jest on finansowany przez «bogate lobby gejowskie», a innego jest «agentem amerykańskim na służbie lobby bankowego»." [9]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz