Szukaj na tym blogu

wtorek, 18 kwietnia 2017

I cały swój zysk taka firma rozlicza w Szwajcarii?

– Niecały. Jak jest pan prezesem wielkiej międzynarodowej firmy, to musi kombinować inteligentnie. W Niemczech zostawia pan do opodatkowania 5 proc. rzeczywistego zysku, w Anglii – 3 proc. I te ogryzki opodatkowuje tamtejszymi wysokimi stawkami.


– Żeby nikt się nie czepiał. Jeśli dziennikarze „Die Welt” na konferencji prasowej zapytają prezesa: „Czy płacicie podatki?”, to może odpowiedzieć: „Płacimy! Aż 30 proc. według niemieckich stawek, proszę spojrzeć do bilansu”.

holding, zamiast zapłacić podatki, kupował nieruchomość. Po pięciu latach był posiadaczem dużego hotelu albo biurowca.

Ale po co takiemu holdingowi biurowiec w Szwajcarii, jeśli tak naprawdę nie prowadzi tam działalności?


– Po nic. Sprzedaje nieruchomość po pięciu latach i ma czyste pieniądze z niezapłaconych podatków. Prezes firmy nawet nie musi tego biurowca oglądać, bo wszystko odbywa się za pośrednictwem wyspecjalizowanej kancelarii. Ale jak pan zapyta prezesa o podatki: „Płacimy! Przecież w Szwajcarii stawka wynosi 21 proc., proszę sobie sprawdzić”.

Brak komentarzy: