Im głośniej rozbrzmiewa fraza
''Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli'',
tym silniejsze jest kłamstwo
-W tym gmachu w latach 1972-1977 studiował
Stanisław Pyjas, działacz opozycji, zamordowany przez komunistyczną Służbę Bezpieczeństwa''. Kilka razy w tygodniu mijam ten napis - zawsze z uczuciem przykrości. Bo mniejsza już o użyty język. Ale oto świątynia prawdy, jaką jest uniwersytet, poświadcza nieprawdę. Przecież gdy w kwietniu 2010 r. przeprowadzono na zlecenie IPN-u ekshumację Pyjasa, po dziesięciu miesiącach przedostała się do mediów wiadomość, że biegli medycy sądowi z Wrocławia, Bydgoszczy i Gdańska za przyczynę śmierci studenta uznali upadek z wysokości.
Za kłamstwo komunistyczne naród w swej masie mógł nie brać odpowiedzialności (mimo że nieraz całkiem gorliwie je szerzył).
Kłamstwo obecne, nie mając podobnego aparatu, jest wyrazem tęsknoty doświadczonego przez historię narodu, toteż jest przezeń a priori akceptowane. I dysponuje instrumentami znacznie doskonalszymi - choćby w postaci internetu. A także dziesiątkami pism, stowarzyszeniami patriotycznymi, Radiem Maryja i wałami jasnogórskimi.
Polityczne konsekwencje kłamstwa historycznego są porażające.
.....Pogardą wobec własnego niepodległego państwa.
Doprowadzamy do rozpadu polskiej zbiorowości na śmiertelnie ze sobą skłócone plemiona.
*Andrzej Romanowski - profesor na Wydziale Polonistyki UJ i w Instytucie Historii
http://wyborcza.pl/magazyn/1,134734,15127838,Historia_wybiorcza__czyli_jak_zaklamuje_sie_polska.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz