Gdyby żył Adam Smith
zdeklarowany wolnorynkowiec,
przyznałby, ze system kapitalistyczny,
jeśli jego korzyści są ograniczone
do wąskiej grupy społeczeństwa,
zakłóca racjonalność ekonomiczną
i moralne uzasadnienie dla swego istnienia,
w którym bankierzy i maklerzy z Wall Street uważają, wciskanie nic niepodejrzewającym klientom niebezpiecznych pożyczek i bezwartościowych papierów jest "częścią gry", w którym szefowie firm przekonali samych siebie, że powinni zarabiać 350 razy więcej niż przeciętny pracownik, w którym prawo do przekazywania nieograniczonych sum pieniędzy niezasłużonym spadkobiercom jest ważniejsze niż prawo do podstawowej, ratującej życie opieki zdrowotnej.
przyznałby, ze system kapitalistyczny,
jeśli jego korzyści są ograniczone
do wąskiej grupy społeczeństwa,
zakłóca racjonalność ekonomiczną
i moralne uzasadnienie dla swego istnienia,
w którym bankierzy i maklerzy z Wall Street uważają, wciskanie nic niepodejrzewającym klientom niebezpiecznych pożyczek i bezwartościowych papierów jest "częścią gry", w którym szefowie firm przekonali samych siebie, że powinni zarabiać 350 razy więcej niż przeciętny pracownik, w którym prawo do przekazywania nieograniczonych sum pieniędzy niezasłużonym spadkobiercom jest ważniejsze niż prawo do podstawowej, ratującej życie opieki zdrowotnej.
Autor: Steven Pearlstein, The Washington Post
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz