Szukaj na tym blogu

wtorek, 30 października 2012

Jeśli mamy sobie wyobrazić lepszy świat

najpierw musimy nauczyć się tego, 
że w ogóle możemy marzyć 
o jakimś innym.
I
....o angielskiej klasie robotniczej  
Francuzach, Włochach
mówi Jeanette Winterson
Dawna klasa robotnicza utraciła prawo 
do jakichkolwiek pretensji do godności, 
związki zawodowe zostały złamane.

Thatcher. 
Ona ciągle powtarzała, 
że tylko od nas zależy, kim będziemy, 
że każdy może odnieść sukces, 
wyrwać się z miejsca urodzenia, 
wykształcić się, wspiąć na drabinie społecznej. 
Gdy miałam 18 lat, bardzo to do mnie przemawiało.
....-z wykształcenia inżynier chemik, 
sama nie miała żadnych zainteresowań kulturalnych. 
Sztukę postrzegała jako zbędny luksus 
i to przekładało się na politykę państwa. 
nie tylko była wulgarna,  
wręcz dumnie się z tym obnosiła, 
co się niestety Brytyjczykom podobało. 
My zawsze byliśmy trochę prymitywni, 
nie jesteśmy intelektualistami, jak Francuzi, 
nie kochamy sztuk wizualnych, tak jak Włosi. 
Dominuje podejście: 
„Po co nam właściwie opera, po co nam teatr, nie potrzebujemy filharmonii”. 
Anglicy potrafią być prymitywni, 
niesławne zachowania kibiców piłkarskich oddają coś, 
co jest bardzo silnie zakorzenione w całej naszej kulturze, 
zwłaszcza w kulturze klas pracujących. 
Dlatego Thatcher miała wśród nich takie poparcie
 – przecież najsilniej wspierającą ją gazetą było „The Sun”. 
Gazeta, której nie czyta nikt z klasy średniej.
                                      

Brak komentarzy: