„Demokracja przemysłowa”. Dążymy do zwiększenia wpływu obywateli na gospodarkę, poprzez np. akcjonariat pracowniczy, ruch związkowy, rady pracowników. 1/3 życia spędzamy w pracy – to zbyt wiele, aby nie mieć na nią wpływu. Cytat z Manifestu (sic!) "Obywatela", w którym udziela się pan Remigiusz Okraska.
Być może jeśli w szufladkach w których posegregowałeś sobie pojęcia neoliberalizm i myśl narodowa nie znajdzie się żadna część wspólna ale to jest jedynie problem segregowania pojęć, a nie sprzeczność która ma odbicie w rzeczywistości. W rzeczywistości mamy np. Amerykanów będących dumnych z tego, że są Amerykanami i dumni ze swojego państwa. Jakby tego nie nazwać pojęcie narodu jest dla nich ważne. A jednocześnie są oni za ograniczaniem roli państwa w gospodarkę i w swoje życie. Po prostu na tym opierała się konstytucja USA. Na zasadzie - tylko tyle wolno rządowi federalnemu ile zapisane w konstytucji. Można być dumny z państwa i jednocześnie pilnować, żeby to państwo nie rozrastało się. To kwestia wolności. Dlatego statua wolności. Wolność to jest część tożsamości amerykańskiej. Tak jak i zresztą polskiej. Naród powstał po to, żeby bronić wolności. Gdyby nie powstał naród polski zostalibyśmy wchłonięci przez Niemców już w za czasów Mieszka, jak plemiona słowiańskie z naszej zachodniej strony. Wiesz lub nie, że tereny po zachodniej stronie Odry zamieszkiwali głęboko w głąb kraju Słowianie. Bronić stylu życia jakim chce się żyć - w naszym wypadku jest to polski styl życia, z jego wadami i zaletami. Kapitalizm i wolny rynek są czymś co jest również oparte na wolności i doskonale uzupełniają się te pojęcia z pojęciem narodu, pojęciem demokracji.
5 komentarzy:
„Demokracja przemysłowa”. Dążymy do zwiększenia wpływu obywateli na gospodarkę, poprzez np. akcjonariat pracowniczy, ruch związkowy, rady pracowników. 1/3 życia spędzamy w pracy – to zbyt wiele, aby nie mieć na nią wpływu.
Cytat z Manifestu (sic!) "Obywatela", w którym udziela się pan Remigiusz Okraska.
I kto tu jest dziwny, ja się pytam? :D
Rzecz w tym, że małżeństwo narodowców z neoliberałami napotyka sprzeczności nie do pogodzenia.
Powinno prowadzić do rozwodu:
albo z nim albo z logiką.
Być może jeśli w szufladkach w których posegregowałeś sobie pojęcia neoliberalizm i myśl narodowa nie znajdzie się żadna część wspólna ale to jest jedynie problem segregowania pojęć, a nie sprzeczność która ma odbicie w rzeczywistości.
W rzeczywistości mamy np. Amerykanów będących dumnych z tego, że są Amerykanami i dumni ze swojego państwa. Jakby tego nie nazwać pojęcie narodu jest dla nich ważne. A jednocześnie są oni za ograniczaniem roli państwa w gospodarkę i w swoje życie. Po prostu na tym opierała się konstytucja USA. Na zasadzie - tylko tyle wolno rządowi federalnemu ile zapisane w konstytucji. Można być dumny z państwa i jednocześnie pilnować, żeby to państwo nie rozrastało się. To kwestia wolności. Dlatego statua wolności. Wolność to jest część tożsamości amerykańskiej. Tak jak i zresztą polskiej.
Naród powstał po to, żeby bronić wolności. Gdyby nie powstał naród polski zostalibyśmy wchłonięci przez Niemców już w za czasów Mieszka, jak plemiona słowiańskie z naszej zachodniej strony. Wiesz lub nie, że tereny po zachodniej stronie Odry zamieszkiwali głęboko w głąb kraju Słowianie.
Bronić stylu życia jakim chce się żyć - w naszym wypadku jest to polski styl życia, z jego wadami i zaletami.
Kapitalizm i wolny rynek są czymś co jest również oparte na wolności i doskonale uzupełniają się te pojęcia z pojęciem narodu, pojęciem demokracji.
Trochę się w tym poście banałów, i braku powszechnie dostępnej wiedzy.
Narodowcom polecam rozdział:"dlaczego nie jestem konserwatystą" (Hayek, "Konstytucja wolności")
Potwierdza, to o czym piszę,że są "dziwni"
Prześlij komentarz