Szukaj na tym blogu

sobota, 4 czerwca 2011

Poszerzenie horyzontu

skutkiem odejścia od myślenia
 kadencyjnego -partyjnego
mierzonego skalą czterech-sześciu lat.

Potrzebna jest świadomość, że jako ludzkość
znaleźliśmy się w sytuacji
wspólnoty interesów
ponad podziałami
przed interesami partykularnymi.

Przykładowo rozbitkowie w szalupie ratunkowej na morzu
mają jeden nadrzędny interes, niezależnie od pozycji
zajmowanych dawniej, i interesów jakimi się  kiedyś kierowali.
Dojście do takiej świadomości w wielkiej skali jest równie trudne jak konieczne.

- Ekologom zabrać ich zabawki -bo to już nie są zabawki
Bez obrazy ekologów, ludzi wartościowych,
ale opinia, która wokół nich powstała -jest lekceważąca,
a tu chodzi o powszechność zrozumienia skutków zagrożenia
prowadzącego do  nieuchronnego naruszenia równowagi
 w skali planety jeśli nie zostaną podjęte kroki zapobiegawcze.

Jeżeli wydłużymy horyzont czasowy do dekad, a jest to konieczność
-znajdziemy się
w odmiennej przestrzeni priorytetów.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Niemieccy Zieloni zaczynali od ekologii - tego etapu nie można przeskoczyć, bo konieczna jest zmiana preferencji na poziomie indywidualnym, a nie "zabieranie zabawek". Socjalizm też startował od rozmaitych inicjatyw indywidualnych (Owen, Saint-Simon) okreslanych potem mianem "utopijnych". Utopijni i "śmieszni" ekolodzy już wyprzedzili najsilniejszą w Europie partię socjaldemokratyczną! Proszę przeczytać kwietniowe doniesienia:
Poparcie dla niemieckich Zielonych wzrosło w ciągu minionego tygodnia o siedem punktów procentowych, do rekordowego poziomu 28 procent - głoszą opublikowane w środę wyniki sondażu instytutu demoskopijnego Forsa na zlecenie tygodnika "Stern" i telewizji RTL.
Zieloni wyprzedzili Socjaldemokratyczną Partię Niemiec (SPD), która mogłaby liczyć na 23 proc. głosów. Według sondażu, koalicja Zielonych i SPD miałaby absolutną większość w Bundestagu - 51 proc., przy czym silniejszym Zielonym przypadłoby stanowisko kanclerza Niemiec.
Spośród czołowych polityków Zielonych największą popularnością cieszy się szefowa frakcji parlamentarnej ugrupowania Renate Kuenast; 48 proc. respondentów uznało, że powinna ona odgrywać ważną rolę w polityce niemieckiej. Na drugim miejscu jest szef partii Cem Ozdemir z 46-procentowym poparciem, a na trzecim - drugi współprzewodniczący frakcji Juergen Trittin (40 proc.).
Poparcie dla niemieckich Zielonych wzrosło w ciągu minionego tygodnia o siedem punktów procentowych, do rekordowego poziomu 28 procent - głoszą opublikowane w środę wyniki sondażu instytutu demoskopijnego Forsa na zlecenie tygodnika "Stern" i telewizji RTL.
Zieloni wyprzedzili Socjaldemokratyczną Partię Niemiec (SPD), która mogłaby liczyć na 23 proc. głosów. Według sondażu, koalicja Zielonych i SPD miałaby absolutną większość w Bundestagu - 51 proc., przy czym silniejszym Zielonym przypadłoby stanowisko kanclerza Niemiec.
Po wyborczej porażce szef współrządzącej Nimcami partii FDP rezygnuje ze stanowiska.
Niemiecka prasa: katastrofa dla rządzącej koalicji po wyborach w Badenii.
Sukces niemieckiej partii Zielonych w wyborach komunalnych w Hesji.
Wyborcza porażka Merkel w Badenii-Wirtembergii: to koniec atomu w Niemczech?
Po wyborach w Badenii-Wirtembergi: po raz pierwszy czele landu Niemiec stanie premier z partii Zielonych.

kształt rzeczywistości pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.