który przez kilkanaście lat, praktycznie niekontrolowany – bo mało kto rozumiał konsekwencje splotu globalnej sieci społecznościowej z błyskawicznym rozwojem gromadzenia i analizy danych – rozrósł się do ogromnych rozmiarów. – Średnio spędzamy na FB aż cztery godzinny dziennie. Są regiony świata, gdzie Facebook praktycznie równa się internet – mówi Wierciński.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz