Szukaj na tym blogu

niedziela, 17 września 2017

Majmurek ...Konflikt wymaga bowiem jakiegoś wspólnego gruntu...W Szwecji z The Square takiego gruntu brak.

, na którym mogę spotkać się dwie tożsamości, tyleż sobie przeciwstawne, co potrafiące się do siebie nawzajem odnieść. W Szwecji z The Square takiego gruntu brak. Nie ma żadnej formy uspołecznienia, w którym Christian i jego świat mogliby stanąć naprzeciw świata wykonawców najprostszych prac i odbiorców pomocy socjalnej z bloku w złej dzielnicy. Społeczeństwo nie istnieje. Co w przeciwieństwie do Margaret Thatcher Östlund konkluduje bez entuzjazmu.

Jego Sztokholm wypełniają postaci bezdomnych i żebraków. Koczują na stacjach benzynowych, w całodobowych sklepach, przystankach i w centrach handlowych. Drażnią bohaterów i widzów, stanowią symptom tego, że 

w skandynawskim raju coś nie działa, jak powinno, zaświadczają o społecznym rozpadzie.

Brak komentarzy: