, na którym mogę spotkać
się dwie tożsamości, tyleż sobie przeciwstawne, co potrafiące się do
siebie nawzajem odnieść. W Szwecji z The Square takiego gruntu
brak. Nie ma żadnej formy uspołecznienia, w którym Christian i jego
świat mogliby stanąć naprzeciw świata wykonawców najprostszych prac i
odbiorców pomocy socjalnej z bloku w złej dzielnicy. Społeczeństwo nie
istnieje. Co w przeciwieństwie do Margaret Thatcher Östlund konkluduje
bez entuzjazmu.
Jego Sztokholm wypełniają postaci bezdomnych i żebraków. Koczują na stacjach benzynowych, w całodobowych sklepach, przystankach i w centrach handlowych. Drażnią bohaterów i widzów, stanowią symptom tego, że
w skandynawskim raju coś nie działa, jak powinno, zaświadczają o społecznym rozpadzie.
Jego Sztokholm wypełniają postaci bezdomnych i żebraków. Koczują na stacjach benzynowych, w całodobowych sklepach, przystankach i w centrach handlowych. Drażnią bohaterów i widzów, stanowią symptom tego, że
w skandynawskim raju coś nie działa, jak powinno, zaświadczają o społecznym rozpadzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz