Dlaczego politycy i dziennikarze robią coś co jest moim zdaniem niedobre dla Polski ( i dla pokoju na świecie -zdaniem Stephena F. Cohena)
Może chodzi oportunistyczne przeświadczenie, że nie da się przezwyciężyć w polskim społeczeństwie historycznie uzasadnionej nieufności i niechęci wobec Rosji.
A jednak przy nie mniej negatywnej puli doświadczeń Polaków z Niemcami, elity jakoś dały sobie z tym radę.
Obserwujemy ponadpartyjną wspólnotę poglądów antyrosyjskich i przyprawianie gęby Putinowi w mediach i wypowiedziach prominentnych polityków
Temat zmiany stosunków z Rosją jest tematem tabu.
Podobnie w Stanach Zjednoczonych Stephen F. Cohen
emerytowany profesor Princeton mówi, że "..mamy do czynienia ze skrajną demonizacja Putina w USA, która zaszła daleko poza to co amerykańskie elity mówiły o Chruszczowie , Breżniewie i całej reszcie".
Argumenty, które maja uzasadniać demoniczną rolę Putina jeśli im się przyjrzeć jak to zrobił Cohen, albo go nie dotyczą albo świadczą na jego korzyść.
Putin ma mentalność pracownika wywiadu -Ma, i co z tego?
Czy to źle? Wg. mnie to dobra wiadomość.
Nie najgorsza kwalifikacja polityka -Amerykanie też mieli takiego prezydenta. Praca wywiadzie uczy realizmu, rozumienia czym jest układ sił, pewnej dozy odpowiedzialności i solidarności, nie pozwala na niebezpieczne także dla polityka myślenie życzeniowe
i poddawanie się negatywnym emocjom.
- Jeśli tych cech nie masz jesteś eliminowany. Tacy są pracownicy wszystkich wywiadów na świecie także byłego KGB. Dlatego często zadawane głupawe pytanie:
"co siedzi w głowie Putina" -jest pozbawione sensu.
Putin jest przezroczyście przewidywalny. Gdy nazajutrz po zabójstwie Politkowskiej pytano na konferencji prasowej
w sposób, który niósł oskarżenie "Dlaczego zabiłeś?" Odpowiedział
"A po co mielibyśmy ja zabijać..? Nikt w Rosji jej nie czytał . Nie miała wpływów w Rosji" To co powiedział było 95% prawdą.
Bardzo niewiele osób poza zamkniętą klasą polityczną wiedziało kim jest Anna Politkowska"(wg. relacji Stephena F.Cohena , "Przegląd" nr36/17) .
Zarzuca się Putinowi, że anektował Krym ale należałoby zapytać, czy mógł sobie pozwolić na nie zajęcie Krymu?
Ze względu na jego strategiczne dla Rosji znaczenie, żeby nie wspomnieć o historycznym, w sytuacji gdy na Ukrainie dokonuje się przewrót antypaństwowy i antyrosyjski.
Jego zachowanie było wiec w su procentach przewidywalne, tak samo jak to, że nie anektuje Ukrainy, Bałtów ani Gruzji.
Bo to nie przyniosłoby korzyści, a przysporzyło kłopotów.
Moim zdaniem każdy z żyjących polityków z dowolnego
kraju postąpił by na miejscu Putina podobnie.
W Rosji demokracja nie jest przykładna ( w Polsce zresztą też)
lecz tylko naiwni sądzą, że łatwe i bezpieczne jest przejście od długoletniej dyktatury do demokracji, bez fazy przejściowej.
Jestem gotów wykazać, że w żadnym państwie taka próba nie zakończyła się powodzeniem
Polityka sankcji zamiast polityki budowania połączeń ze światem zachodnim nie jest rozumną polityką.
Co rozsądniejsi politycy tacy jak Angela Merkel rozumieją, że nakładanie sankcji np wobec Polski, to broń obosieczna, która należy stosować ostrożnie.
Dociskanie do muru państw prowadzących politykę, która nam się nie podoba jest polityką przeciwskuteczną bo powoduje reakcje wzmacniające, a nie osłabiające politykę, którą uważamy za szkodliwą.
Może chodzi oportunistyczne przeświadczenie, że nie da się przezwyciężyć w polskim społeczeństwie historycznie uzasadnionej nieufności i niechęci wobec Rosji.
A jednak przy nie mniej negatywnej puli doświadczeń Polaków z Niemcami, elity jakoś dały sobie z tym radę.
Obserwujemy ponadpartyjną wspólnotę poglądów antyrosyjskich i przyprawianie gęby Putinowi w mediach i wypowiedziach prominentnych polityków
Temat zmiany stosunków z Rosją jest tematem tabu.
Podobnie w Stanach Zjednoczonych Stephen F. Cohen
emerytowany profesor Princeton mówi, że "..mamy do czynienia ze skrajną demonizacja Putina w USA, która zaszła daleko poza to co amerykańskie elity mówiły o Chruszczowie , Breżniewie i całej reszcie".
Argumenty, które maja uzasadniać demoniczną rolę Putina jeśli im się przyjrzeć jak to zrobił Cohen, albo go nie dotyczą albo świadczą na jego korzyść.
Putin ma mentalność pracownika wywiadu -Ma, i co z tego?
Czy to źle? Wg. mnie to dobra wiadomość.
Nie najgorsza kwalifikacja polityka -Amerykanie też mieli takiego prezydenta. Praca wywiadzie uczy realizmu, rozumienia czym jest układ sił, pewnej dozy odpowiedzialności i solidarności, nie pozwala na niebezpieczne także dla polityka myślenie życzeniowe
i poddawanie się negatywnym emocjom.
- Jeśli tych cech nie masz jesteś eliminowany. Tacy są pracownicy wszystkich wywiadów na świecie także byłego KGB. Dlatego często zadawane głupawe pytanie:
"co siedzi w głowie Putina" -jest pozbawione sensu.
Putin jest przezroczyście przewidywalny. Gdy nazajutrz po zabójstwie Politkowskiej pytano na konferencji prasowej
w sposób, który niósł oskarżenie "Dlaczego zabiłeś?" Odpowiedział
"A po co mielibyśmy ja zabijać..? Nikt w Rosji jej nie czytał . Nie miała wpływów w Rosji" To co powiedział było 95% prawdą.
Bardzo niewiele osób poza zamkniętą klasą polityczną wiedziało kim jest Anna Politkowska"(wg. relacji Stephena F.Cohena , "Przegląd" nr36/17) .
Zarzuca się Putinowi, że anektował Krym ale należałoby zapytać, czy mógł sobie pozwolić na nie zajęcie Krymu?
Ze względu na jego strategiczne dla Rosji znaczenie, żeby nie wspomnieć o historycznym, w sytuacji gdy na Ukrainie dokonuje się przewrót antypaństwowy i antyrosyjski.
Jego zachowanie było wiec w su procentach przewidywalne, tak samo jak to, że nie anektuje Ukrainy, Bałtów ani Gruzji.
Bo to nie przyniosłoby korzyści, a przysporzyło kłopotów.
Moim zdaniem każdy z żyjących polityków z dowolnego
kraju postąpił by na miejscu Putina podobnie.
W Rosji demokracja nie jest przykładna ( w Polsce zresztą też)
lecz tylko naiwni sądzą, że łatwe i bezpieczne jest przejście od długoletniej dyktatury do demokracji, bez fazy przejściowej.
Jestem gotów wykazać, że w żadnym państwie taka próba nie zakończyła się powodzeniem
Polityka sankcji zamiast polityki budowania połączeń ze światem zachodnim nie jest rozumną polityką.
Co rozsądniejsi politycy tacy jak Angela Merkel rozumieją, że nakładanie sankcji np wobec Polski, to broń obosieczna, która należy stosować ostrożnie.
Dociskanie do muru państw prowadzących politykę, która nam się nie podoba jest polityką przeciwskuteczną bo powoduje reakcje wzmacniające, a nie osłabiające politykę, którą uważamy za szkodliwą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz