W centrum postawiono ofiarę, nie zabójcę. To
przeciwieństwo tego, do czego u nas się dąży: rozliczyć, choćby trzy
pokolenia wstecz. Zmienić przeszłość. Nie da się jej zmienić, ale można
sprawić, że zadośćuczynienie staje się ważniejsze niż kara. A tak
właśnie się dzieje, kiedy w centrum uwagi staje ofiara.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz