Szukaj na tym blogu

czwartek, 14 września 2017

Zanikanie wojen o terytorium i ponowne ich uruchomienie w przyszłości


Dawniej i bardzo dawno celem wojny było zgrabienie bogactw sąsiada. Ten motyw wygasł (wojna Izraelsko Arabska i wojna o powstanie państwa ISIS, Kosowo, Czeczenia i Falklandy -to wyjątki). wraz z rozwojem cywilizacji przemysłowej, produkcji masowej i handlu międzynarodowego, które teraz tworzą bogactwo.Wygasał ostatecznie gdzieś w połowie dwudziestego wieku, gdy zakończył go rozpad Związku Radzieckiego.
Rosjanie nie przymuszani na drodze zbrojnej oddali wtedy kilka milionów zajmowanego  terytorium, nawet nie próbując negocjować  swoich nowych granic, roszczeń historycznych, czy etnicznych. "Oddawali jak leci"a mogli próbować negocjować  z nowo powstającymi państwami które raczkując przyjęłyby propozycje korekt z pocałowaniem reki.
We współczesnym kapitalizmie zabór terytorium , to jest na tyle mało efektywna forma bogacenia się, że walka o terytorium porostu nie opłaca się.
Wojna o terytorium związana z wojną o naftę, ale już nie w postaci
 jednorazowego  złupienia napadniętego kraju lub uczynienia z jego obywateli taniej siły roboczej. Bo i po co. Bangladesz jest wielomilionowym  źródłem taniej siły roboczej i nikt nie ma go zamiaru podbijać. Taka jest teraźniejszość.
Która może się za kilka dekad odwrócić się jeśli nie powstanie globalny jednolity organizm polityczny pod nazwą Ziemianie.
Wtedy  gdy zacznie brakować terytorium  z powodów demograficznych,  przedłużenia się życia ludzkiego i zanikania terytoriów nadmorskich na skutek podnoszenia się poziomu mórz.


 
 
 

Brak komentarzy: