Ile jest ferm futerkowych w Polsce?
- Osiemset.
A zwierząt na nich?
- Do dziesięciu milionów.
- Osiemset.
A zwierząt na nich?
- Do dziesięciu milionów.
Brojlerów - dla niewtajemniczonych, drobiu mięsnego - zabijamy miliard rocznie.
Świń? Czternaście, dwanaście milionów?
- Chyba koło dziesięciu.
Krów?
- U nas się za bardzo nie je wołowiny, znacznie więcej mamy tych mlecznych.
Świń? Czternaście, dwanaście milionów?
- Chyba koło dziesięciu.
Krów?
- U nas się za bardzo nie je wołowiny, znacznie więcej mamy tych mlecznych.
No więc mamy tanią karmę. Mamy też stosunkowo tanią ziemię i siłę roboczą plus jeszcze tańszych imigrantów z Ukrainy. I całkiem dobrze rozwiniętą infrastrukturę w porównaniu z innymi krajami na Wschodzie. Na Litwie i Łotwie są jeszcze niższe pensje i tańsza ziemia, ale jak się tam pojedzie...
To nie chce się już jechać drugi raz?
- Fermy to wielkie fabryki, karmę się przywozi cysternami. Droga musi być wygodna. Dlatego najwięcej ferm znajduje się na zachodzie Polski. Tam są po prostu lepsze drogi.
To nie chce się już jechać drugi raz?
- Fermy to wielkie fabryki, karmę się przywozi cysternami. Droga musi być wygodna. Dlatego najwięcej ferm znajduje się na zachodzie Polski. Tam są po prostu lepsze drogi.
Zmiana białka roślinnego w zwierzęce,
czyli hodowla, generuje
mnóstwo zanieczyszczeń i marnotrawi mnóstwo kalorii. Resztki trzeba neutralizować. Woda jest coraz droższa, a produkcja mięsa pochłania jej mnóstwo.
Kurczaka, istotę o zdolnościach poznawczych na poziomie małego dziecka, wyceniamy na dwa, trzy złote. "
*Dobrosława Gogłoza -
*Dobrosława Gogłoza -