Szukaj na tym blogu

niedziela, 24 listopada 2013

Państwo Środka stało się ich ”drugą ojczyzną”.

Niemieccy menedżerowie rozpływają się w zachwytach nad Chinami 
Jedni twierdzą, że Państwo Środka stało się ich ”drugą ojczyzną”. Inni wychwalają gigantyczny potencjał chińskiej gospodarki, skutecznie stawiającej czoła globalnemu kryzysowi. - Odnotowujemy rekordowe wskaźniki wzrostu - stwierdził niedawno jeden z niemieckich menedżerów, podsumowując wyniki operacyjne koncernu na rynku chińskim. Niemieccy przedsiębiorcy inwestują miliardy w Państwie Środka - przenoszą produkcję, przeznaczają ogromne środki na badania naukowe i tworzą setki tysięcy miejsc pracy. Odmienna kultura biznesowa? Kwestia przywyczajenia. Bariery językowe? Dla chcącego nie ma nic trudnego. Szykany władz i plaga piractwa? Można je ignorować, dopóki rosną zyski i wskaźniki sprzedaży.  
Do 2018 roku zdolności produkcyjne VW w Chinach mają wzrosnąć do 4 milionów pojazdów rocznie. Niemiecki koncern chciałby osiągnąć w 2018 roku roczną sprzedaż na poziomie 10 mln aut na świecie. Kluczem do sukcesu jest rynek chiński. Jeśli Volkswagen zrealizuje wytyczone cele, wówczas zdobędzie pozycję niekwestionowanego lidera na światowym rynku samochodowym. W ciągu najbliższych lat koncern wpompuje 10 mld euro w dwie chińskie spółki joint venture, budowę nowych fabryk i sektor usług finansowych. 

Członek zarządu Jochem Heizmann przejął kierownictwo nad chińską grupą operacyjną. 

Kilka razy w miesiącu kursuje między Chinami a Niemcami

Brak komentarzy: