Polska nie ma kłopotów z sektorem bankowym,
dostęp do kredytów się poprawia
i są one wyjątkowo tanie,
przedsiębiorstwa mają
dużo zachomikowanych środków finansowych,
więc inwestycje mogą ruszyć do przodu.
pojawią się środki w UE, które po dużym spadku
ustabilizują inwestycje publiczne.
Inflacja pozostaje poniżej celu,
zatem zanosi się na
długi okres stóp procentowych na rekordowo niskim poziomie.
Społeczeństwo polskie jest mało zadłużone,
zatem w warunkach rosnących dochodów z pracy i kapitału,
spadku bezrobocia i dzięki tym czynnikom poprawy nastrojów,
zanosi się na boom kredytowy,
który podbije tempo przyrostu PKB.
Nie zdziwiłaby mnie jego ponad 3-procentowa dynamika w przyszłym roku.
Banki pełnią w Europie bardzo ważną rolę,
gospodarki UE są bardzo uzależnione od kredytu bankowego.
70-80 proc. zadłużenia to dług wobec banków
(proporcje te są odwrotne niż w USA,
gdzie firmy w ok. 70 proc. finansują potrzeby pożyczkowe na rynku obligacji).
Taka sama firma o identycznych wskaźnikach finansowych
w Południowym Tyrolu (Górnej Adydze) we Włoszech
zapłaci za kredyt o 1-2 punkty procentowe
więcej niż w austriackim Tyrolu.
Bankowy kredyt dla firm w strefie euro ciągle się kurczy.
Przede wszystkim, kredytu ciągle ubywa w
krajach objętych kryzysem zadłużenia,
ale w innych też go nie przybywa w solidnym tempie.
autor: ten Krzak
http://biznes.pl/magazyny/finanse/banki/w-polsce-zanosi-sie-na-boom-kredytowy,5586804,magazyn-detal.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz