Na przykład obecnie około 25 procent aktywów niemieckich banków komercyjnych to pożyczki dla innych banków. Co więcej, wiele podmiotów na rynkach finansowych handluje nie tyle prostymi aktywami, ile tak zwanymi syntetykami, czyli kontraktami, które potrafią łączyć aktywa w niezwykle skomplikowane konfiguracje. Na przykład, przed 2007 rokiem mniejsze banki finansowały hipoteki pojedynczych klientów, „sprzedając” je grupowo (to znaczy sprzedając prawa do części odsetek) innym instytucjom finansowym, które odsprzedawały je dalej w pakietach razem z kredytami z głównego rynku nieruchomości. Oznacza to, wbrew potocznej intuicji, że banki nie są oddzielnymi wyspami. Przeciwnie, razem z innymi instytucjami finansowymi tworzą skomplikowane sieci powiązań, gdzie aktywa jednego banku to zobowiązania innych banków (w skrócie będę nazywał to sieciami aktywów bankowych). Ma to olbrzymie konsekwencji dla teorii ekonomii, a także dla polityki gospodarczej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz