Szukaj na tym blogu

niedziela, 8 października 2017

Kamieniem założycielskim projektu PIS było to co Kaczyński nazywa zamachem Tuska i Putina na mojego brata, naszego prezydenta.


 Stworzenie alternatywnej rzeczywistości, w której nie tylko Tusk uknuł z Putinem zamordowanie polskiego prezydenta lecz w ukrycie tego zamachu zostali wciągnięci  liczni polscy pracownicy instytutów badawczych, którzy zmówili się  aby podtrzymać  wersję mówiąca, że zamachu nie było. Okazuje się, że nie tylko komisja Laska , ale także polskie instytucje naukowe pracują na rzecz Putina. I co ciekawsze nikt z badania zaangażowanych z tej zmowy się nie wyłamał.
Miesięcznice smoleńskie o charakterze  religijnym i komisje Macierewicza służą podtrzymaniu  napięcia tej bańki   wirtualnej rzeczywistości.
Rzecz w tym, że jeśli ludzie uwierzą w  coś co  jest absurdem- im bardziej absurdalnym tym działanie skuteczniejsze- to potem idzie jak z płatka wmówienia im dowolnego poglądu.
Kolejna kastracja PIS na polskiej mentalności jest oparta na prostym mechanizmie.
Wyciąga się Platformie (lemingom) jakiś  fragment ich działania,
który sam w sobie chluby nie przynosi, a niekiedy  woła o pomstę do nieba. Rozpisuje się to na głosy posłów i  dziennikarzy tak aby
rzecz nabrała rozgłosu i odpowiedniej liczby powtórzeń.
Wszyscy zaczynają mówić -"no tak, mają racje -jest źle"
Mało  pracują: za wolno, za dużo zarabiają .
Popatrzmy jak postąpiono  TK , wobec którego  mieszały  się zarzuty słuszne i niesłuszne, a publika w ogóle nie bardzo się orientowała o co tam chodzi, bo mało kto miał do czynienia z orzeczeniami TK. Potrzebna jest dobra zmiana! -Na pewno.
Kto by nie chciał dobrej zmiany. Tymczasem ta dobra zmiana okazuje się skokiem na władzę i kasę.
Przymierzmy teraz zarzuty wobec starego TK do nowego TK
 Przyszli nowi, lepsi ludzie?  Czy ten nowy TK lepiej pracuje? Nie wiem gdzie się podziała opozycja, która tego nie nagłaśnia. Śpią czy co? "Dobra zmiana" nie ma na celu poprawiać zmieniać na lepsze, tylko wymieniać lemingów na naszych i utrzymać się jak najdłużej przy władzy i kasie przy pomocy nocnych ustaw pisanych na kolanie  i przepychanych przez parlament, których celem jest bezkarność działań.
To na razie działa, bo gospodarka dzięki pracy poprzedników jest w dobrym stanie, koniunktura w otoczeniu sprzyjająca i dzięki temu można było dać 500+ i obniżyć wiek emerytalny, sady zaganiane do narożnika na razie działają, pieniądze z niechcianej Unii napływają, Morawiecki uszczelnił podatki, i mówiąc o repolonizacji jednocześnie umizguje się do inwestorów zagranicznych.
Więc dobrze jest, zwolenników przybywa.
Jest coś takiego jak przesunięcie w czasie działania politycznego w gospodarce to jest minimum dwa lata, w polityce społecznej i demoralizowaniu społeczeństwa trwa to jeszcze dłużej.
 Jak to się wszystko skończy, będzie zależeć od reakcji obronnej organizmu społecznego.

Brak komentarzy: