Szukaj na tym blogu

wtorek, 10 października 2017

lokalny kryzys kataloński

Colau zobowiązała się wobec mieszkańców Barcelony do szeregu rozwiązań. Chciała między innymi wprowadzić lokalne cięcia podatkowe dla małych firm i gospodarstw domowych, udzielić wsparcia najbiedniejszym i zbudować lokale mieszkaniowe dla kilkunastu tysięcy uchodźców, których Hiszpania obiecała przyjąć od państw frontowych takich jak Grecja albo Włochy. Wszystko to dało się zrobić bez zaciągania długów przez Barcelonę – wystarczyło tylko zmniejszyć nadwyżkę budżetową.
Lecz Colau szybko zorientowała się, że stoi w obliczu przeszkód nie do pokonania. Centralny rząd Hiszpanii, powołując się na zobowiązania wynikające z polityki zaciskania pasa wpisanej w unijne dyrektywy, wprowadził przepisy, które de facto odbierały wszystkim władzom miejskim możliwość  zmniejszania nadwyżki budżetowej.
Dziś Barcelona ciągle ma nadwyżkę budżetową, obiecane usługi i cięcia podatkowe nie zostały wprowadzone, a schroniska dla uchodźców wybudowane przez Adę Colau stoją puste. Droga od tego smutnego stanu rzeczy do rozbudzenia katalońskiego nacjonalizmu jest jasna i oczywista.

Brak komentarzy: