Morawski zawsze chciałem być dyrektorem
Już tego pierwszego dnia dyrektor Morawski wiedział, kto jest z nim, a kto przeciw. Kiedy my staliśmy na ulicy, koledzy, którzy go popierają, witali go w gabinecie kwiatami.
Kujawski: Kiedy wezwał mnie na rozmowę, na dzień dobry zapytał: „Proszę o sobie powiedzieć coś dobrego”. Zbaraniałem. Co ja – chłopaczek jestem? Gram tu 33 sezony. Mam równie siwą brodę jak on. Odpowiedziałem więc, że nieźle pływam na desce surfingowej i właśnie robię kurs na paralotnię. Rozmowa skończyła się, zanim się zaczęła.
Nowy dyrektor
.......zaczyna od zdjęcia z afisza siedmiu naszych sztandarowych spektakli,
...Próbował jeszcze mówić, że ściągnie do teatru reżyserów z górnej półki. Ja na to, że
tacy zrezygnowali właśnie z pracy z nami, bo on tu przyszedł.
..... urządza po Polsce żałosną łapankę na reżyserów i aktorów, zamieniając teatr z 40 spektaklami i załogą 200 pierwszorzędnych zawodowców w agencję impresaryjną?
I to jest kierunek?!
Wyszliśmy ukłonić się publiczności. W ramach protestu z zaklejonymi ustami. Scena wysoka, pokryta śliskim sztucznym śniegiem, aktorki na 12-centymetrowych szpilkach i wtedy w całym teatrze gaśnie światło. Do ostatniej najmniejszej lampki, włącznie z oznaczeniami ewakuacyjnymi.
Ciemno jak w grobie, publiczność zaczęła krzyczeć, nikt nie wiedział, co się dzieje.
....Kiedy graliśmy warszawską premierę „Dziadów”,
Morawski wchodził wtedy jako trzecie zastępstwo
..... Przeżyłem dyrektorów lepszych, gorszych i złych. Ale każdy z nich szanował dorobek poprzedników i dokonania zespołu.
http://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,21575515,wojna-w-teatrze-polskim-artystyczne-szczytowanie-czy.html
Już tego pierwszego dnia dyrektor Morawski wiedział, kto jest z nim, a kto przeciw. Kiedy my staliśmy na ulicy, koledzy, którzy go popierają, witali go w gabinecie kwiatami.
Kujawski: Kiedy wezwał mnie na rozmowę, na dzień dobry zapytał: „Proszę o sobie powiedzieć coś dobrego”. Zbaraniałem. Co ja – chłopaczek jestem? Gram tu 33 sezony. Mam równie siwą brodę jak on. Odpowiedziałem więc, że nieźle pływam na desce surfingowej i właśnie robię kurs na paralotnię. Rozmowa skończyła się, zanim się zaczęła.
Nowy dyrektor
.......zaczyna od zdjęcia z afisza siedmiu naszych sztandarowych spektakli,
...Próbował jeszcze mówić, że ściągnie do teatru reżyserów z górnej półki. Ja na to, że
tacy zrezygnowali właśnie z pracy z nami, bo on tu przyszedł.
..... urządza po Polsce żałosną łapankę na reżyserów i aktorów, zamieniając teatr z 40 spektaklami i załogą 200 pierwszorzędnych zawodowców w agencję impresaryjną?
I to jest kierunek?!
Wyszliśmy ukłonić się publiczności. W ramach protestu z zaklejonymi ustami. Scena wysoka, pokryta śliskim sztucznym śniegiem, aktorki na 12-centymetrowych szpilkach i wtedy w całym teatrze gaśnie światło. Do ostatniej najmniejszej lampki, włącznie z oznaczeniami ewakuacyjnymi.
Ciemno jak w grobie, publiczność zaczęła krzyczeć, nikt nie wiedział, co się dzieje.
....Kiedy graliśmy warszawską premierę „Dziadów”,
Morawski wchodził wtedy jako trzecie zastępstwo
..... Przeżyłem dyrektorów lepszych, gorszych i złych. Ale każdy z nich szanował dorobek poprzedników i dokonania zespołu.
http://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,21575515,wojna-w-teatrze-polskim-artystyczne-szczytowanie-czy.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz