Szukaj na tym blogu

sobota, 24 października 2015

prawdziwy Polak nie powinien mówić, że "wie", co się stało w Smoleńsku.

 Że organizacja lotu była zła, że doszło do wielu pomyłek, które doprowadziły do katastrofy Tak może mówić tylko pół-Polak oraz ktoś, kto nie jest intelektualistą, prawda? No bo jeżeli jest się intelektualistą, to przynajmniej powinno się wziąć pod uwagę różne punkty widzenia i ze sprzecznych sądów ulepić jakąś opinię średnią. I to jest wersja soft. A cóż mówić o wersji hard Antoniego Macierewicza? Otóż ta nowa, partyjna definicja patriotyzmu, ta nowa definicja inteligenckości - to są zjawiska, z którymi nie sposób się zgodzić, bo istotą demokracji jest przecież relatywizm. W demokracji istnieją różne - i równe! - prawdy, kodem demokracji jest dyskusja. Jeżeli więc wierzymy w "dobro wspólne", to wierzymy też, że nie ma tu stałych pewników, punktów nienegocjowalnych.



Cały tekst: http://krakow.wyborcza.pl/krakow/1,44425,19071368,andrzej-romanowski-nikt-nie-ma-monopolu-na-patriotyzm.html#ixzz3pU9zzPV7

Brak komentarzy: