Szukaj na tym blogu

czwartek, 22 października 2015

Głos forumowicza ze strony Piotra Kuczyńskiego (jarek)

No i wróciłem z Walii . Jeszcze nie odzwyczaiłem się od powszechnych tam sorry, excuse me i lovely day a już muszę wdychać nienawistne opary krążące po Polsce niczym poranna Brytyjska mgła . Przez 2 tygodnie zdążyłem o tym zapomnieć i było mi super . Nikt tam za wiele o Polsce nie mówi, o Rosji jednak i jej zaskakująco skutecznych działaniach w Syrii mówi się stale . Z perspektywy wyspy waga polski jest niewielka, spotkani tam przeze mnie Polacy nie wykazują zainteresowania naszymi sprawami, były to jednak osoby które mieszkają na wyspach co najmniej od kilku lat . Najważniejszym tematem w TV są uchodźcy oraz realne zagrożenie upadku strefy Schengen. Barachłem i niczym podobnym nikt nikogo tam jednak nie nazwie nawet po pijaku . Zaczynam podejrzewać Panie Piotrze że z nami tu na miejscu jest jednak coś nie tak i toczy nas poważna choroba potencjalnie bardzo groźna .Nie jestem jak Pan optymistą co do naszej przyszłości upatrując zagrożenie głównie w nas samych . 

Brak komentarzy: