Pierwszą zasadą logiki jest: operacja odróżnienia.
Złamałeś tę zasadę. Dlatego nie rozumiesz w czym rzecz.
Więc, wyobraź sobie, ze zgadzam się z tym co napisałeś, że kapitalizmowi, i, do rozwoju, nie przydają się związki zawodowe. Wręcz mogą przeszkadzać.
Trzeba odróżnić: coś co w skrócie nazywasz rozwojem, od rozkładu korzyści z niego płynących.
Związki zawodowe są potrzebne po to aby wypracowany dochód narodowy nie lądował wyłącznie w kieszeniach nielicznych, a korzyści z rozwoju stawały się udziałem licznej, a nie nielicznej części społeczeństwa.
Akapit drugi, że biedacy z Bangladeszu maja wybór.
Mówisz jak Maria Antonina, która na uwagę, że biedni nie maja chleba odpowiedziała: niech jedzą ciastka.
Wiesz ciekawy jestem Twojego statusu materialnego, bo albo jesteś jak Maria Antonina, albo jesteś zatrudniony aby pisać to co piszesz, i wtedy rozumiem racjonalność twojego zachowania, albo jeżeli nic z tych rzeczy, to dałeś sobie wmówić coś co jest sprzeczne z twoim interesem, wypadek opisany przez Franka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz